Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Kołobrzegu wróci morska MO

Łukasz Gładysiak
Pasjonaci oraz muzealnicy rozpoczęli realizację nowego projektu historycznego. Jego celem jest przypomnienie mieszkańcom miasta i regionu, kim byli funkcjonariusze morskiego komisariatu milicji.

O tym, że rekonstrukcja historyczna z roku na rok zyskuje popularność nie tylko w naszym regionie, przekonywać nie trzeba. Coraz więcej osób rozpoczyna przygodę z minionymi epokami zakładając historyczne stroje i mundury, a co za tym idzie, pojawiają się nowe, coraz bardziej oryginalne pomysły. Jeden z nich właśnie kiełkuje w Kołobrzegu.

- Postanowiliśmy sięgnąć po historię, która wielu mieszkańcom naszego miasta praktycznie nie jest znana, a ściśle wiąże się z pierwszymi latami już polskiego Kołobrzegu - mówi "Głosowi" Robert Maziarz, właściciel mieszczącego się w podziemiach ratusza Muzeum Patria Colbergiensis. Chodzi o Morską Milicję Obywatelską, a dokładniej funkcjonariuszy jej IV Komisariatu.

Jak informuje nasz rozmówca, Morska MO utworzona została krótko po zakończeniu II wojny światowej w Szczecinie przede wszystkim po to, by chronić przekazaną Polsce infrastrukturę portową. - Po kilkumiesięcznej służbie w dzisiejszej stolicy województwa całość postanowiono rozdzielić na cztery komisariaty. Dwa pozostały w miejscu pierwotnym, kolejne ustanowiono w Świnoujściu i w Kołobrzegu. Morscy milicjanci przybyli tu w pierwszej połowie 1946 r. - wyjaśnia Robert Maziarz.

Na korzyść pomysłodawców projektu działa fakt, że do dziś zachował się materiał fotograficzny, dokumentujący działalność "morskich" w mieście. - Wiemy w jaki sposób byli umundurowani oraz uzbrojeni. Poza tym zachowały się wspomnienia, w których dość dokładnie opisany został zakres służby oraz typowo życiowe sprawy, takie jak chociażby milicyjny jadłospis. To wszystko daje nam solidną bazę dla próby profesjonalnego pokazania sylwetek tych funkcjonariuszy - wskazuje nasz rozmówca.

Nie ukrywa zresztą, że dla niego będzie to także sentymentalna podróż w czasie.
- Mój dziadek, jeden z kołobrzeskich pionierów, Stanisław Wądołowski był dowódcą drużyny IV Morskiego Komisariatu MO. Co ciekawe, podobnie jak kilku jego towarzyszy broni, mimo służby w tzw. resorcie miał za sobą przeszłość związaną z antyniemieckim i antykomunistycznym podziemiem. Nie był zresztą jednym członkiem partyzantki, który ukrywał swą przeszłość w milicyjnym mundurze - mówi właściciel Patrii Colbergiensis.

Projekt już się rozpoczął. Aktualnie trwa poszukiwanie właściwych ubiorów, czyli czegoś, co w odpowiedni sposób odwzoruje niemieckie mundury marynarskie używane przez Morską MO. - Szerzej na temat tej bardzo oryginalnej jednostki chcielibyśmy opowiedzieć przy okazji tegorocznych obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa, które skupiać się będą m.in. wokół zagadnień związanych z morzem. To już w drugiej połowie września. Pełną prezentację nowej, "milicyjnej" grupy rekonstrukcyjnej planujemy na wiosnę przyszłego roku, czyli w 70. rocznicę pojawienia się ich w naszym mieście. Oczywiście zapraszamy do współpracy każdego, kto ma ochotę zmierzyć się z tym ciekawym zagadnieniem - kończy Robert Maziarz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!