Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do reumatologa w Koszalinie poczekamy dłużej

Joanna Boroń
W koszalińskiej Poliklinice reumatolog przyjmował 3 razy w tygodniu po 4 godziny. Na termin wizyty czekało się kilka miesięcy.
W koszalińskiej Poliklinice reumatolog przyjmował 3 razy w tygodniu po 4 godziny. Na termin wizyty czekało się kilka miesięcy. Archiwum
Od początku kwietnia nie ma już reumatologa w Poliklinice w Koszalinie. W poradni przy szpitalu na termin wizyty czeka się 5 miesięcy

Zaalarmowała nas czytelniczka z Koszalina, która - jak się niedawno okazało - ma problem ze stawami. Lekarz pierwszego kontaktu zasugerował, że najprawdopodobniej cierpi na gościec, czyli przewlekłe reumatoidalne zapalenie stawów. Dostała skierowanie do reumatologa. Jako, że zapisana jest do koszalińskiej Polikliniki to tam właśnie chciała skorzystać z porady specjalisty. - Tymczasem okazało się, że w Poliklinice reumatolog już przyjmować nie będzie.

Nowy lekarz poszukiwany
Sprawdziliśmy: w koszalińskiej Poliklinice reumatolog przyjmował 3 razy w tygodniu po 4 godziny. Na termin wizyty czekało się kilka miesięcy. Od początku kwietnia reumatologa nie ma. - Niestety, nie z naszej winy zakończyliśmy współpracę z lekarzem, który u nas przyjmował. Szukamy nowego specjalisty. Prowadzimy rozmowy z lekarzami z całego regionu - mówi Tomasz Walasek, dyrektor Polikliniki. - Niestety lekarzy reumatologów jest naprawdę niewielu, a nasz budżet w ramach kontraktu z NFZ raczej skromny. Pod koniec kwietnia powinniśmy już wiedzieć co dalej. Na razie pozostaje mi przeprosić naszych pacjentów, szczególnie tych, którzy już się zapisali na wizytę.

Dla pacjentów nowych, takich jak nasza czytelniczka, oraz dla tych, którzy do tej pory korzystali z poradni w Poliklinice, to rzeczywiście bardzo zła wiadomość.

W Koszalinie działa wprawdzie jeszcze jedna poradnia - przy Szpitalu Wojewódzkim. Poradnia jest już jednak poważnie obciążona - na wizytę umówić się można najwcześniej na koniec sierpnia. Jeśli dojdą pacjenci z Polikliniki nie trudno się domyślić, że kolejki jeszcze się wydłużą.

Nasza czytelniczka czuje się bardzo źle, nie może czekać kilku miesięcy na spotkanie z lekarzem specjalistą. - Zaczęłam szukać dostępu do specjalisty spoza Koszalina - opowiada. - Jak się okazuje w naszym województwie to naprawdę problem. W ramach NFZ mogę skorzystać jeszcze z poradni w Białogardzie, czyli około 30 kilometrów od Koszalina, lub w Sławnie. Oczywiście o wizycie z dnia na dzień mogę zapomnieć. Mogę też umówić się prywatnie, na co pewnie będę skazana.

Za badania zlecone prywatnie płaci chory
W przypadku wizyt prywatnych należy pamiętać jednak o tym, że za badania zaordynowane przez lekarza, pacjent będzie zmuszony zapłacić z własnej kieszeni. Chorzy często o tym nie wiedzą.

Zgodnie z przepisami bezpłatne badania można wykonać tylko na podstawie skierowania lekarza ubezpieczenia zdrowotnego. Ten ostatni ma prawo odmówić wypisania skierowania na badania, które zlecił lekarz prywatnie, tym bardziej, że koszt zleconych badań obciąża jego budżet.

W przypadku gośćca, czyli reumatoidalnego zapalenia stawów, na które najprawdopodobniej cierpi nasza czytelniczka, takich badań wykonać trzeba kilka. Samo USG to koszt ponad 100 złotych, ceny za badanie rezonansu magnetycznego zaczynają się od 400 złotych (cena zależy od zakresu badania). Do tego doliczyć też trzeba koszty różnych badań laboratoryjnych.

Problem też z ginekologiem dziecięcym
Problem jest nie tylko z dostępem do reumatologów. W podobnej sytuacji jest mama 9-latki z Koszalina. - Moja córka powinna odwiedzić ginekologa dziecięcego - opowiada. Niestety, okazuje się, że w Koszalinie żaden z lekarzy nie ma podpisanego kontraktu z NFZ. - Choć płacę na naszą służbę zdrowia po raz kolejny jestem zmuszona korzystać z prywatnych wizyt u lekarzy specjalistów - denerwuje się.

Problem dostępu do ginekologa dziecięcego poruszaliśmy już na naszych łamach kilka miesięcy temu. Rzeczywiście w województwie zachodniopomorskim jedynie dwie poradnie mają podpisany kontrakt z NFZ. Jedną z nich jest Poradnia Ginekologii Dziecięcej i Dziewczęcej w Szczecinie, drugą poradnia w Stargardzie Szczecińskim. - Biorąc pod uwagę ceny paliwa, czy biletów PKP rzeczywiście bardziej ekonomicznie jest zapłacić lekarzowi za prywatną wizytę, niż wybierać się na wizytę do Szczecina czy Stargardu - kwituje czytelniczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!