Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dom Oficera pod młotek. Czy znajdzie się ktoś, kto uratuje zrujnowany zabytek? [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Dom Oficera pod młotek. Czy znajdzie się ktoś, kto uratuje zrujnowany zabytek?
Dom Oficera pod młotek. Czy znajdzie się ktoś, kto uratuje zrujnowany zabytek? archiwum Urzędu Miejskiego w Bornem Sulinowie
Legendarny Dom Oficera, jeden z symboli Bornego Sulinowa, został wystawiony przez komornika na licytację. Czy znajdzie się ktoś, kto uratuje zrujnowany zabytek? - Spółka zarejestrowana w Bornem Sulinowie nie interesuje się zupełnie swoją własnością, próbowaliśmy dotrzeć do udziałowców, ale spełzło to na niczym - mówi Krzysztof Wisłocki, szczecinecki komornik sądowy, który właśnie ogłosił licytację atrakcyjnie położonej nieruchomości. - Postępowanie egzekucyjne trwało bardzo długo, co niestety odbiło się na stanie technicznym Domu Oficera, który dziś jest w opłakanym stanie. Nie wiem, czy do uratowania bez poniesienia gigantycznych kosztów. Budowlę (ponad 5,2 tys. metrów kw.) z działkami o powierzchni prawie 5,5 hektara wyceniono na 2,148 miliona zł. Podczas pierwszej licytacji cena będzie obniżona do 1,611 mln zł, ale może do niej być doliczony VAT. Sporo, ale jak mówi komornik największą wartość stanowią tereny. - Nie ma za wielu tak położonych nad samym jeziorem - mówi Krzysztof Wisłocki. Czy to epilog tej smutnej historii, czy znajdzie się ktoś, kto ocali Dom Oficera? Potrzebne będą wielkie pieniądze, inaczej spotka go to samo, co dawny teatr przy alei Niepodległości zburzony w zeszłym roku przez właściciela. Po sprzedaży obiektu przez gminę w latach 90. nie miał on szczęścia do nowych właścicieli. Jeden rozpoczął nawet remont, ale skończyło się na wymianie dachu. Potem był już tylko dramat zwieńczony pożarem części budowli w zimie 2010 roku. Pozbawiony dozoru Dom Oficera został doszczętnie splądrowany, koczują tu bezdomni, dokazują dzieciaki, a strażacy regularnie co kilka tygodni gaszą kolejne próby podpalenia. Dom Oficera to najbardziej charakterystyczny obiekt w leśnym miasteczku przypominający o jego wojskowej przeszłości. Okazała budowla powstała w latach 30. XX wieku, gdy Niemcy budowali w Bornem bazę dla poligonu wojsk pancernych. Szkolili się nim oficerowie Wehrmachtu. Szkolono tu m.in. oficerów i podoficerów stacjonujących w mieści jednostek pancernych gen. Guderiana. W części budynku od strony jeziora było tu kasyno oficerskie, a wszystkie oficjalne uroczystości odbywały się w okazałej sali widowiskowej. Ulica, przy której się znajduje nosiła wtedy nazwę Kasino Strasse. Po wojnie bazę przejęli Rosjanie, którzy urządzili w Domu Oficera garnizonowe kasyno. Mieściły się tu kino, teatr, pokoje gościnne, dyskoteka, restauracja. Stąd nadawała lokalna telewizja retransmitująca programy z Moskwy. Niemców zaś zastąpili dowódcy armii Układu Warszawskiego, którzy tu czasami gościli. W pobliżu miało się mieścić zejście do podziemi oplatających ponoć całe miasto, jak głosi miejscowa legenda. W drugiej połowie lat 90. wykonano nawet próbne odkrywki przed Domem Oficera, jednak kilkunastometrowy wykop nie potwierdził tych rewelacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!