Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

+ Dorota + Mariusz

(mas)
Tak doszło do wypadku na trasie pomiędzy Koszalinem a Sianowem.
Tak doszło do wypadku na trasie pomiędzy Koszalinem a Sianowem. redakcja
Zmasakrowane ciała, zmiażdżony samochód, niewyobrażalny dramat najbliższych - to pozostało po niedzielnym wypadku pod Sianowem.

Jak wczoraj podaliśmy, na miejscu zginęło dwoje młodych ludzi. Ten tekst piszemy ku przestrodze - to nie pierwszy wypadek na tej trasie.
Było po godzinie 20. Warunki były fatalne. Padał deszcz, jezdnia była mokra i śliska. Kuzynostwo Dorota i Mariusz wracali volkswagenem golfem z Koszalina do Suchej Koszalińskiej. 18-letni Mariusz, który prowadził, kilka miesięcy wcześniej dostał prawo jazdy. Na łuku drogi (przy skręcie w kierunku Kędzierzyna) zahaczył kołami o prawe pobocze i stracił panowanie nad kierownicą. Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Kierowca nadjeżdżającego z naprzeciwka ciężarowego mercedesa, w który z impetem uderzył golf, mówił potem, że widział, jak osobowe auto dosłownie leci w powietrzu. VW wpadł w poślizg. Zjechał na lewy pas i zderzył się z ciężarówką, wyładowaną towarem. Uderzenie było tak mocne, że golfa rozerwało na części. Mercedes zatrzymał się dopiero na drzewie. Część golfa znalazła się pod mercedesem, a reszta w rowie. Jak nam powiedzieli policjanci, jadący volkswagenem wypadli przez przednią szybę. Oboje młodzi zginęli na miejscu.
Trudno opisać, co przeżyli najbliżsi, którzy przyjechali na miejsce tragedii. Krzyczeli, płakali. Ktoś z rodziny, w ogromnym szoku, miał pretensje do strażaków...
- Kierowcę zgubiła nadmierna prędkość oraz trudne warunki na drodze - komentowali policjanci z drogówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!