Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drahim, czyli pozostałości średniowiecznego zamku w Starym Drawsku [ZDJĘCIA]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Ruiny zamku w Starym Drawsku
Ruiny zamku w Starym Drawsku Rajmund Wełnic/ Zbigniew Januszaniec
Pozostałości średniowiecznego zamku w Starym Drawsku koło Czaplinka – a raczej ich przyszłość – martwią miłośników lokalnej historii. Właściciel zabytku uspokaja.

Drahim, bo tak przez stulecia nazywano miejsce strategicznie położone na przesmyku między jeziorami Drawsko i Żerdno, to istna perełka na turystycznej mapie Pojezierza Drawskiego. Ruiny warownego zamku Drahim wzniesionego przez Zakon Joannitów w latach 1360 –1366 mają długie i burzliwe dzieje.

To pogranicze Polski i Pomorza, później Brandenburgii, Prus i Niemiec, gdzie ścierały się wpływy obu nacji i państw. A także religii, bo tu mieszały się strefy wpływów katolicyzmu i protestantyzmu.

Drahim odegrał ważną rolę w obronie rubieży Rzeczypospolitej. Zamek po 1407 roku stał się siedzibą utworzonego przez Władysława Jagiełłę starostwa drahimskiego, należał do dóbr kolejnych królów polskich i aż do 1668 roku był ściśle związany z dziejami Polski. W ręce Brandenburgii przeszedł w 1668 roku w wyniku tragicznych dla Polski wydarzeń będących następstwem potopu szwedzkiego.

Słowem – losy obu państw, narodów, religii skupiały się tutaj jak w soczewce. Od końca lat 50. XX wieku zamek Drahim w Starym Drawsku – jak obecnie nie wiedzieć czemu go oficjalnie nazwano - koło Czaplinka wpisany jest do rejestru zabytków.

Dziś po zamku pozostały szczątki murów obronnych okalających dziedziniec. Od połowy lat 90. warownia należy do Muzeum Motoryzacji w Otrębusach koło Warszawy. To jego właściciele kupili w roku 1994 obiekt wraz z przyległą działką od gminy Czaplinek za 260 milionów ówczesnych starych złotych. Wcześniej samorząd zamek skomunalizował, ale pomysłu co z nim począć nie miał – astronomiczne wyceny po kilka miliardów starych złotych także sprawiały, że nikt nie stawał do przetargów. Cena 260 starych mln zł wydawała się niewygórowana, ale biorąc pod uwagę ogrom nakładów, to był dopiero początek wydatków. Radnych i włodarzy Czaplinka przekonały także plany nabywców – Zbigniewa Mikiciuka i Adama Hempela – aby ożywić ruiny. W piśmie „Grajdoł” z roku 1994 Zbigniew Mikiciuk mówił, że do takiego zakupu nie można podchodzić komercyjnie, bo zanim zainwestowane pieniądze się zwrócą, upłynie wiele czasu.

Nowi panowie na zamku chcieli odtworzyć zabudowania dziedzińca zamkowego, zabezpieczyć i odrestaurować mury (w formie ruin, pod nadzorem konserwatora zabytków). Całkowita odbudowa – przy wciąż obowiązujących zapusach konserwatorskich nie wchodziła w rachubę. Miał być hotel, gastronomia, sala widowiskowa. Może nie do końca w tej formie, ale Drahim udało się reaktywować. Wokół dziedzińca wybudowano chaty w średniowiecznym stylu, których pokazywano uroki dawnego życia. Zamek gościł wiele imprez współorganizowanych z rycerskimi grupami rekonstrukcyjnymi. Można było na miejscu kupić pamiątki. U stóp zamku stanął także kadłub statku spacerowego zamienionego w restaurację… Wydawało się, że życie do Drahimia wróciło.

Od kilkudziesięciu lat losy zamku obserwuje Zbigniew Januszaniec z Czaplinka, pasjonat lokalnej historii, „chodząca” encyklopedia wiedzy o regionie. - W latach 60. dorabiałem sobie pomagając archeologom, którzy prowadzili na zamku wykopaliska – mówi, że obecny stan zamku Drahim go martwi, choć dostrzega starania właściciela, który ostatnio usunął spore już drzewka, których korzenie rozsadzały mury.

Zaalarmował nawet różne instytucje. - Ostatni raz zabiegi konserwatorskie i zabezpieczające zostały w tym obiekcie wykonane ponad pół wieku temu, w latach sześćdziesiątych XX wieku – pisze Zbigniew Januszaniec. - Aktualny stan murów wyraźnie wskazuje, że ten niezwykle cenny zabytek wymaga prac ratunkowych. Następne pokolenia nie wybaczą nam, jeśli zaniedbamy ten historyczny obowiązek.

- Cały czas dbamy o zamek, zgodnie z zaleceniami konserwatorskimi, które m.in. nie pozwalają na żadną ingerencję w mury, możemy jedynie zagospodarowywać wnętrze – Zbigniew Mikiciuk mówi, że drzewka z murów zostały usunięte już dwa miesiące temu. Dodaje, że działalność Drahimia nigdy nie była dochodowa, renowacja, inwestycje i bieżące utrzymanie pochłaniały wielkie kwoty. – Mimo to opłacamy osoby, które o zamek na bieżąco dbają, sprzedają bilety – dodaje, że ostatnio sprawy nie ułatwiają ograniczenia sanitarne związane z epidemią. Urwały się szkolne wycieczki odwiedzające Drahim, a Muzeum Motoryzacji przestało zarabiać na wynajmie samochodów do filmów, bo zamarła ich produkcja, a z tego dopłacano do utrzymania zamku.

Mimo to w zamku wciąż sporo się dzieje – w sobotę (21 sierpnia) odbędzie się średniowieczny festyn, będą pokazy walk rycerskich i inne atrakcje.

- Zupełnie przypadkiem wplątałem się walkę w poprzednich wyborach samorządowych, gdy wynajęliśmy mury zamkowe, na których konkurent ówczesnego burmistrza wywiesił swoje banery – Zbigniew Mikiciuk podejrzewa, że raczej to może być przyczyną zainteresowania rzekomo złym stanem zabytku. Dodaje także, że nigdy w przeszłości nie korzystał z rządowych dotacji na renowację zamku – choć to zabytek I kategorii – i całości utrzymywał go z własnych dochodów.

- Jako samorząd nie możemy ingerować w prywatną własność, ale oczywiście interesuje nas los tak cennego zabytku, jakim jest drahimski zamek – mówi burmistrz Czaplinka Marcin Naruszewicz. – W rejestrze zabytków figuruje on jednak jako ruiny, z całym znaczeniem tego słowa. Oznacza to, że nie można ingerować w ich stan czy też np. odbudowywać zamek. Z drugiej strony nie można także dopuszczać, aby ulegał dewastacji, co w takiej sytuacji zawsze jest trudne do oceny.

Jak wyglądał Koszalin, Kołobrzeg, Drawsko Pomorskie, Darłowo, Białogard, czy Szczecinek 35 lat temu? Postanowiliśmy to sprawdzić. Przejrzeliśmy stare wydania Głosu Pomorza z 1983 roku i znaleźliśmy wiele ciekawych zdjęć. Razem z naszymi fotoreporterami "zaglądamy" na ulice miast regionu, do uzdrowisk, nadmorskich kurortów i na plaże, a także do zakładów pracy i na imprezy. Dzięki tym zdjęciom możemy sprawdzić, jak zmieniał się nasz region. Czy te miejsce ciągle istnieją? Czy wyglądają tak samo? Zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

Z archiwum Głosu. Koszalin, Kołobrzeg i reszta regionu sprze...

Pobierz bezpłatną aplikację Głosu Koszalińskiego i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Zobacz także: Drawsko Pomorskie: Prezydent Andrzej Duda w Drawsku Pomorskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo