Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat kapitana

Jacek Wójcik [email protected]
Sebastian Balcerzak  od tego sezonu występuje z opaską kapitana zespołu AZS Koszalin.
Sebastian Balcerzak od tego sezonu występuje z opaską kapitana zespołu AZS Koszalin. Wojciech Kukliński
Sportowy Koszalin nie może otrząsnąć się z szoku po wypadku kapitana koszykarskiej drużyny AZS, Sebastiana Balcerzaka.

Od poniedziałku wychowanek klubu w ciężkim stanie przebywa w szpitalu w Koszalinie.

Sebastian Balcerzak jechał w poniedziałkowe popołudnie z rodzinnego Białogardu do Koszalina, na zaplanowane kilka tygodni wcześniej spotkanie zawodników, trenerów i działaczy AZS z kibicami. Nigdy nie unikał kontaktów z fanami i za to był zawsze przez nich ceniony. Także tym razem nie chciał się spóźnić. Warunki na drodze były jednak fatalne. Padał deszcz ze śniegiem, droga była śliska. Około godz. 17.45 na prostym odcinku drogi jego renault clio wpadło w poślizg. "Seba" stracił panowanie nad kierownicą. Samochód zjechał na przeciwny pas i uderzył czołowo w opla astrę.

Skutki wypadku były fatalne. Z doszczętnie rozbitego auta nieprzytomnego zawodnika musieli wyciągać strażacy. Szybko trafił do szpitala w Koszalinie. Tu na moment odzyskał świadomość, ale szybko ją stracił. Lekarze zdiagnozowali groźne urazy ortopedyczne stopy, stawu biodrowego i łokcia. "Seba" doznał także licznych urazów głowy (pęknięcie podstawy czaszki, obrzęk mózgu). Oprócz tego podejrzewano też pęknięcie śledziony (według nieoficjalnych informacji, wczoraj po powtórnym badaniu USG jamy brzusznej ten ostatni uraz wykluczono). Koszykarz od poniedziałku przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej, gdzie utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej (tak jak czeski skoczek narciarski Jan Mazoch, który doznał podobnych obrażeń głowy podczas sobotniego konkursu Pucharu Świata w Zakopanem).

Lekarze nie podejmowali się wczoraj rokowań ile czasu może potrwać powrót do zdrowia kapitana AZS i czy będzie mógł wrócić do ukochanej koszykówki. - W tej chwili nie jest najważniejsze czy wróci na boisko, ale przede wszystkim chodzi o powrót do pełnej sprawności - usłyszeliśmy tylko.
- Ciężko uwierzyć w to, co się stało. Wciąż to jeszcze do mnie nie dociera. Sebastian to przecież nie tylko partner z drużyny, ale przede wszystkim wspaniały przyjaciel. Wierzę, że pokona wszystkie problemy, wróci do zdrowia i do zespołu. Wszyscy ściskamy za niego kciuki, by jak najszybciej pozbierał się po wypadku - powiedział zawodnik AZS Koszalin Dawid Witos. Atmosfera wśród koszykarzy AZS na porannym treningu we wtorek była bardzo smutna. - Wszyscy są przybici tym, co się zdarzyło. W ogóle nie potrafię myśleć o tym, że w sobotę czeka nas ligowy mecz - mówi Witos. Czy w tym stanie psychicznym koszykarze mogą wyjść w sobotę na parkiet? Do wczoraj AZS nie wystąpił o przełożenie spotkania z Sokołowem Zniczem Jarosław na inny termin. Prezes Krzysztof Szumski nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy klub zwróci się do władz ligi o przełożenie tego meczu. - Zarząd spotka się w środę. Na razie robimy wszystko, by pomóc rodzinie naszego zawodnika. Jesteśmy w kontakcie z opiekującymi się nim lekarzami. Oferujemy też każdą pomoc w dalszym leczeniu i rehabilitacji Sebastiana - powiedział prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!