Dramat: Kobieta dostaje setki esemesów i maili z groźbami

Nękanie w liczbach

W Polsce zjawisko stalkingu badano w 2006 roku. Okazało się, że 12 proc. badanych jest lub było ofiarą stalkingu. W większości przypadków sprawca i ofiara się znali. W 58 proc. sprawcą był partner.

"Znajdę skurw(...) na ciebie sposób", "Żaden sąd nie postawi mi żadnego zarzutu, ponieważ ja tylko będę bronił dziecko. Siłą skurw(...) już wkrótce", "A ciebie skurw(...) w sobotę zapierd(...), jak staniesz mi na drodze do dziecka".

To tylko promil tego, co młodej kobiecie z miejscowości pod Szczecinkiem (dane do wiadomości redakcji) wysłał jej były mąż (chodzi o konflikt między byłymi małżonkami o prawa do opieki nad dzieckiem). Tylko od czerwca do listopada 2012 roku 717 razy mężczyzna dzwonił na telefon stacjonarny. Od 1,5 roku śle setki maili i esemesów, zamieszcza obraźliwe wpisy na portalu społecznościowym. Przerażona kobieta, z kompletem zarchiwizowanych esemesów i maili, udała się do Prokuratury Rejonowej w Szczecinku. To jednak było za mało, by prokurator postawił mężczyźnie zarzuty. 30 listopada asesor prokuratury umorzyła dochodzenie. Jak to uzasadniła? - W takich sytuacjach nie ma obowiązku uzasadnienia decyzji - tłumaczy Jerzy Sajchta, zastępca Prokuratora Rejonowego w Szczecinku. - Między byłymi małżonkami trwa spór o opiekę nad dzieckiem. Są wzajemne oskarżenia i wzajemne działania agresywne, a trwa to od dawna - dodaje. Tymczasem po decyzji prokuratury nastąpiła eskalacja telefonicznego nękania. "Podskocz, to się Tobą zajmę. (...) Wbije ci to do łba nawet kijem bejsbolowym, bo mam cię kur(...) dosyć" albo: "W sobotę (...) rozpier(...) twojemu ojcu łeb i matce, jeśli spróbują stanąć mi na drodze. Broń już kupiłem" - można przeczytać w esemesach. - Czy ktoś mi w końcu pomoże? - pyta zrozpaczona kobieta.

W tej sprawie dziwnych decyzji wymiaru sprawiedliwości jest więcej. Do Sądu Rejonowego w Szczecinku wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z oskarżenia prywatnego. Wysłał je były mąż kobiety. Toczyć się będą jednak dwa postępowania, bo we wniosku mężczyzna również grozi, że "sam wymierzy sprawiedliwość". Prokuratura ma sprawdzić, co kryje się pod tą groźbą. Drugie postępowanie ma wykazać, czy nikt nie działa na szkodę mężczyzny.

Adwokat kobiety złożyła do Sądu Rejonowego w Szczecinku zażalenie na decyzję prokuratury. - Nasilenie bulwersujących esemesów i maili nastąpiło w grudniu ubiegłego roku i styczniu tego roku, czyli po decyzji prokuratury o umorzeniu dochodzenia. Sąd może zadecydować o rozszerzeniu zakresu działań i objęciu nimi także tego okresu. Kobieta może też złożyć zawiadomienie dotyczące tych właśnie gróźb, którymi nie był objęty poprzedni wniosek - tłumaczy prokurator Szajchta.
Czy wtedy prokurator zadziała? Kilka miesięcy po wprowadzeniu do Kodeksu karnego artykułu 190a, dotyczącego przestępstwa stalkingu, Aneta Skupień,
rzeczniczka Prokuratury Okręgowej wyjaśniała na łamach "Głosu": - Jak mówi przepis, działanie sprawcy podlega karze, jeśli wywołuje uzasadnione poczucie zagrożenia lub istotnie narusza prywatność ofiary.