Stefan B. wypchnął swoją żonę z balkonu. Kobieta zginęła na miejscu.
Niedziela, po godzinie 22. Ten wieczór mieszkańcy wieżowca przy ul. Podgórnej w Koszalinie będą długo pamiętać. Prawie trzy godziny trwało zamieszanie na osiedlu. - Słyszałam straszliwy huk. Pomyślałam, że to ktoś może śmieci wyrzucił i takie echo poszło. A to kobieta wyleciała z balkonu... Wezwałam pogotowie - powiedziała nam jedna z sąsiadek. Na miejsce zjechało kilka policyjnych radiowozów na sygnale i dwie karetki. Ludzie początkowo myśleli, że ktoś popełnił samobójstwo. Potem policja wstępnie odtworzyła przebieg dramatycznych wypadków. W niedzielę wieczorem byli małżonkowie pokłócili się. Zofia B. wybiegła w nocnej koszuli na balkon. Wzywała pomocy. Na darmo. Stefan B. chwycił ją za nogi i przerzucił przez balustradę balkonu. Starsza kobieta zginęła po upadku z trzeciego piętra. Co się stało w mieszkaniu? Kto sprowokował awanturę? To wyjaśnia obecnie koszalińska policja.
Byliśmy na miejscu tragedii. Kilka pięter wyżej mieszka syn byłego małżeństwa B. - Jak zobaczył, co się stało, to z łapami rzucił się do ojca. O mało go nie zabił. Policjanci nie mogli ich rozdzielić - opowiadają świadkowie. Policjanci ustalili, że Stefan B. miał około promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Według funkcjonariuszy, i on, i jego była małżonka nie stronili od alkoholu. Wśród mieszkańców opinie są podzielone. - Pani Zosia była bardzo porządną i uczynną kobietą - słyszymy od długoletnich znajomych, którzy mieszkają w tym samym wieżowcu. - A on? To damski bokser. Zresztą, jakby w zgodzie żyli, to by się nie rozchodzili. Ja byłem świadkiem na ich sprawie. Świadczyłem przeciwko Stefanowi. Do dziś ma do mnie żal. A ja prawdę tylko mówiłem. I pił, i bił ją. Zosia nieraz z zapuchniętą twarzą chodziła.
Sąsiadka z tego samego bloku ma odmienną opinię: - Ona się nad nim znęcała. Podobno go biła. To i chłop nie wytrzymał. Inny sąsiad oponuje: - Biła? Zosia?! Przecież ona drobna, a Stefan od niej większy. Gdzie by mu radę dała?
Wczoraj Stefan B. przyznał się do zabójstwa byłej żony. Grozi mu dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?