Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczny wypadek w Galerii Dominikańskiej. Ruchome schody wciągnęły nogę chłopca

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
- Mamo, mamo, ratuj! - przeraźliwy krzyk trzyipółletniego chłopca słychać było w całej Galerii Dominikańskiej. Przed kilkoma dniami schody ruchome wciągnęły tam nogę chłopca. By ją uwolnić, strażacy musieli rozciąć but dziecka. Chłopiec ma złamane śródstopie.

Pani Lidia zjeżdżała z dwoma synami schodami ruchomymi - tymi, które prowadzą spod Media Markt do Douglasa - w dół. Każdego z chłopców trzymała za rękę. Młodszy syn stał schodek przed nią, po prawej stronie barierki, nagle zaczął krzyczeć i płakać. Okazało się, że gdy byli w połowie zjazdu, schody - w miejscu przy barierce - wciągnęły but dziecka. Pani Lidia natychmiast próbowała wyszarpnąć nogę z buta. Na pomoc przybiegli inni klienci, na szczęście ktoś szybko zatrzymał schody.

- W tamtej chwili byłam pewna, że nie udało się wyciągnąć nóżki i że syn będzie musiał mieć amputowaną stopę. Wiele osób podawało jakieś nożyczki, scyzoryki. Musieliśmy jednak zaczekać na straż pożarną i pogotowie. Nie dało się tak po prostu rozciąć buta, bo nie widać było, gdzie jest stopa -opowiada pani Lidia portalowi GazetaWroclawska.pl. - W tym czasie jakieś małżeństwo zaopiekowało się starszym synem, ten krzyczał: "mój brat umiera". Wszyscy byliśmy przerażeni.

- Rzeczywiście, interweniowaliśmy w tym miejscu. Bucik chłopca trzeba było rozcinać specjalnymi nożyczkami, takimi, których zwykle używa się do rozcinania pasów bezpieczeństwa w czasie wypadków - mówi Tomasz Szwajnos, rzecznik prasowy wrocławskiej straży pożarnej.

Na szczęście okazało się, że stopa jest cała, ale badanie wykazało złamanie śródstopia.

Sprawą zajmuje się już policja. - W niedzielę matka chłopca pojawiła się na komisariacie. Policja spotka się jeszcze z przedstawicielem galerii handlowej. Zabezpieczono już także monitoring - mówi Paweł Noga z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

- Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia, pomocy dziecku udzielił pracownik centrum handlowego, a następnie również odpowiednie służby. Od momentu zdarzenia trwają działania mające na celu ustalenie, co było jego przyczyną - napisała Galeria Dominikańska w przesłanym nam oświadczeniu. Czytamy w nim także, że "wszystkie procedury, zapewniające prawidłowe funkcjonowanie schodów, były dopełnione, a schody posiadają ważne badanie Urzędu Dozoru Technicznego oraz przechodzą regularny, comiesięczny przegląd techniczny, a dodatkowo codziennie sprawdzają je pracownicy centrum.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dramatyczny wypadek w Galerii Dominikańskiej. Ruchome schody wciągnęły nogę chłopca - Gazeta Wrocławska