Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga w Mścicach rozjeżdżona, błoto po kolana. Jak żyć?

Marzena Sutryk
Marzena Sutryk
To droga prowadząca od DK 11 do ul. Dworcowej 40 i 41 w Mścicach (domy widać w oddali); jedyny dojazd, który został rozjeżdżony przez ciężki sprzęt, osobówką trudno tu przejechać
To droga prowadząca od DK 11 do ul. Dworcowej 40 i 41 w Mścicach (domy widać w oddali); jedyny dojazd, który został rozjeżdżony przez ciężki sprzęt, osobówką trudno tu przejechać Radek Koleśnik
Pan Marian z Mścic szuka pomocy, gdzie się da, by zawalczyć o dojazd do domu. Dom stoi na środku pola. Droga, która do niego prowadzi, jest użytkowana przez ciężki sprzęt - jeżdżą tędy kombajny i traktory, które muszą wjechać na okoliczne pola - obecnie trwa tu zbiórka kukurydzy.

Pan Marian mieszka w Mścicach pod Koszalinem przy ul. Dworcowej 40 (gm. Będzino). Prowadzi tu przez pola droga gruntowa, którą widać, gdy jedziemy krajową drogą nr 11 w kierunku Kołobrzegu. W urzędzie słyszymy, że to wewnętrzna droga gminna. Korzysta z niej też m.in. OHZ Mścice, który gospodaruje na okolicznych polach i prowadzi obecnie zbiory kukurydzy. I to stanowi problem. Zwłaszcza teraz, gdy często pada i droga gruntowa użytkowana przez ciężki sprzęt rolniczy zamieniła się w błotny szlak.

- Przez wiele lat sam dbałem o tę drogę, utwardzałem ją, ale teraz już nie daję rady - żali się pan Marian. Ma poważnie chorą żonę. Musi z nią regularnie jeździć do lekarza. - Ale po tej drodze to właściwie niemożliwe. Cudem przejadę tędy osobówką, ale tylko dlatego, że znam tę drogę jak własną kieszeń i wiem, w którym miejscu trzeba ominąć dziury wypełnione wodą, by w nich nie utonąć. Denerwuje mnie to, że drogę rozjeżdża ciężki sprzęt, który może dojechać na pole w innym miejscu. Obok są wjazdy na pola. Ale nie, oni wolą jechać tą drogą, żeby zgubić na niej to całe błoto, co na koła im się nalepi, żeby na drogę krajową tego nie nawieźć. Byłem już chyba wszędzie w tej sprawie, żeby zakazać wjazdu ciągnikom i kombajnom na tę drogę i ją utwardzić. Tam jest nawet znak zakazu dla samochodów powyżej 3,5 tony, a jak jadą z przyczepami załadowanymi kukurydzą, to na pewno więcej ważą. Byłem z tym na policji. Nikt mi nie chce pomóc, w gminie już nie chcą ze mną rozmawiać...

Zapytaliśmy więc w gminie o sprawę pana Mariana. W imieniu wójta, którego w piątek nie było na miejscu, rozmawiał z nami Marek Maśliński. - Było spotkanie, na którym OHZ zadeklarował, że w najbliższych dniach zakończy zbiory kukurydzy i drogę uporządkuje - usłyszeliśmy.

Słowa te potwierdziła prezes OHZ Mścice Adrianna Andrusiewicz. - Mamy od gminy zezwolenie, by z tej drogi korzystać - mówi. - Nie możemy korzystać z innego wjazdu, bo podłoże jest tam bardzo podmokłe, sprzęt się zapada. Do tego chcemy zmniejszyć zagrożenie na DK 11 i nie chcemy tam nawozić błota, a jadąc po drodze gruntowej, to zawsze to błoto trochę z kół opadnie. I tak na bieżąco specjalna zamiatarka sprząta po nas na DK 11. Jeszcze kilka dni i po długim weekendzie kończymy zbiory kukurydzy i drogę przywrócimy do stanu użyteczności .

Poszliśmy krok dalej, bo problem w tym, że sprawa za rok o tej porze zapewne wróci. Można by tego uniknąć i położyć tu np. płyty jumbo, na szerokość kół. Pan Marian by z tego skorzystał, ale też ciężki rolniczy sprzęt, nie rozjeżdżając przy tym gruntowego odcinka. Może byłaby możliwa wspólna inwestycja gminy Będzino i OHZ? W gminie obiecali, że o tym pomyślą. Co więcej, Krzysztof Nieckarz, dyrektor oddziału KOWR w Koszalinie (OHZ Mścice należy do grupy spółek strategicznych Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa) zadeklarował, że zorganizuje specjalne spotkanie w tej sprawie. Co z tego wyniknie? Do sprawy będziemy wracać.

Zobacz także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo