Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogowa fuszerka

(ima)
Na Kresowej zapachniało latami PRL-u. Nim drogę oddano do użytku,  wymagała remontu. Po naprawach na koszt wykonawcy, góry i doliny,  w które wpadało auto, na szczęście zniknęły.
Na Kresowej zapachniało latami PRL-u. Nim drogę oddano do użytku, wymagała remontu. Po naprawach na koszt wykonawcy, góry i doliny, w które wpadało auto, na szczęście zniknęły. Karol Skiba
To projektant jest winny, że ul. Kresowa w kołobrzeskim osiedlu Podczele pękała, falowała, a nasyp, na którym ją oparto kruszył się i sypał.

Do takiego wniosku doszedł prof. Henryk Zobel. Ekspert, mający na swoim koncie badanie przyczyn zawalenia się hali targowej w Katowicach, nie ma wątpliwości.

O remoncie ul. Kresowej, głównej drodze dojazdowej do osiedla Podczele, najpierw pisaliśmy z wielką nadzieją. Dzieliliśmy ją z mieszkańcami osiedla, które już militarna historia miasta oddzieliła od reszty kurortu. Rzucona przez bagnisty teren droga dojazdowa do Podczela czekała na remont kilkanaście lat. Czar prysł u kresu robót, gdy okazało się, że nowa droga pęka i zapada się, tworząc wysokie muldy, a dotychczasowe wyzwania dla resorów aut były małym piwem. Latem doszło do spotkania reprezentanta wykonawcy - koszalińskiej firmy Infrabud - z projektantem.

Wtedy obaj zrzucali winę na siebie nawzajem. Miasto powiadomiło więc prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - Postępowanie zostało umorzone, przygotowujemy więc pozew do sądu cywilnego - mówi Czesław Stoma, naczelnik wydziału inwestycji Urzędu Miasta. Do tej pory inwestor, czyli miasto, nie odebrało zakończonej w czerwcu budowy. Wykonawcy nie zapłacono, a idzie o sumę niebagatelną: 3,1 mln złotych, do czego Infrabud musi dodać koszt dokonanych napraw, które poprawiły wątpliwy komfort jazdy. Jak ustaliliśmy, wykonawca również chce wystąpić z roszczeniami wobec projektanta.

Co sprawiło, że ten ostatni popełnił tak brzemienne w skutkach błędy? - Treści korespondencji z projektantem nie możemy ujawnić - tłumaczy C. Stoma. - Ustosunkujemy się do niej w naszym pozwie. Jak wynika z naszych informacji, autor projektu remontu Kresowej twierdzi, że przygotowując go bazował na miejskich planach ustabilizowania podłoża, które ostatecznie nie weszły w życie. Nie zrealizowano ich zaś, bo zakładały m.in. osuszenie podmokłego terenu, stanowiącego dziś chroniony Ekopark i wycinkę… ok. tysiąca drzew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!