Drugi Dzień Cudów w Sławnie. Dobro zawsze wraca [ZDJĘCIA]

Cuda się jednak zdarzają...Patrząc na to, jak ochoczo mieszkańcy Sławna pomagają można być tego pewnym. W niedzielny poranek, tak jak w ubiegłym roku, na placu w centrum miasta spotkali się darczyńcy, którzy postanowili wesprzeć Rodzinny Dom Dziecka w Górsku, gdzie pod opieką państwa Renaty i Marka jest dziesięcioro dzieci.

- Ludzie mają wielkie serca i chcą pomagać. Nawet w tak trudnych czasach, mimo wszystko każdy chce coś od siebie dać - mówi nam Agnieszka Bukowska.

Akcję zorganizowano w bardzo świątecznym nastroju. Nie zabrakło Świętego Mikołaja (w tej roli Bartosz Bukowski - radny Rady Miejskiej w Sławnie). Był poczęstunek i specjalne naklejki z życzeniami "wesołych świąt". Najważniejsza była jednak niezwykła, pełna miłości i życzliwości atmosfera, którą od razu dało się wyczuć.

- Trzeba pomagać tym, którzy tego wsparcia potrzebują. Dobro zawsze wraca -- usłyszeliśmy od jednego z mieszkańców, który przyniósł paczkę.

Inicjatywa małżeństwa Agnieszki i Bartosza Bukowskich ze Sławna już w zeszłym roku spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony mieszkańców. Wówczas, tuż przed Bożym Narodzeniem, zbierano paczki dla Rodzinnego Domu Dziecka w Warszkowie. W rezultacie akcja przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów.

- Akcja w zeszłym roku narodziła się w nieco spontaniczny sposób. Dowiedzieliśmy się, że w rodzinnym domu dziecka były pewne potrzeby. Znaleźliśmy wtedy drobne ogłoszenie w Internecie. Doszliśmy do wniosku, że trzeba coś więcej zrobić i w ciągu tygodnia udało się zorganizować akcję, na którą społeczność lokalna bardzo mocno zareagowała. Będąc na fali pozytywnego doświadczenia chcemy to kontynuować, bo widać że to jest potrzebne i daje efekty - mówi naszej redakcji Bartosz Bukowski.

- To też próba okazania wsparcia, nie tylko dzieciom dotkniętym doświadczeniem, które nikt by nie chciał przejść, ale i osobom, które domy dziecka prowadzą - dodaje Agnieszka Bukowska.

O tym jak ważne jest wydarzenie, którą zorganizowali mieszkańcy Sławna mówiła na placu również pani Renata, która wraz z mężem prowadzi Rodzinny Dom Dziecka w Górsku od przeszło roku, a od 13 lat jest zawodowo rodziną zastępczą, która wychowała 40 dzieci.

- Gdy nasze dzieci dowiedziały się o organizacji tej akcji, to nie mogły się doczekać tego dnia. Jestem wdzięczna każdej osobie za okazane wsparcie. To jest coś pięknego, wielkie serce dla naszych dzieci - dziękowała pani Renata.

- Takim ludziom warto pomagać. Dzieciom, które są pod opieką tak wspaniałych osób, jak pani Renata i jej mąż. Chcemy, żeby te święta wszyscy mogli spędzić tak jak należy, w rodzinnej i ciepłej atmosferze, z prezentami i z choinką. Dzięki temu, że możemy ich wesprzeć również się cieszymy i mamy z tego satysfakcję - podkreśla Bartosz Bukowski.

Jako redakcja Głosu Koszalińskiego również dziękujemy za możliwość uczestnictwa w tak ważnej inicjatywie. Oby takich ludzi było więcej.