Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dusił taksówkarza

Marzena Sutryk [email protected]
Taksówkarze podczas kursów są zdani tylko sami na siebie.
Taksówkarze podczas kursów są zdani tylko sami na siebie. Fot. Piotr Czapliński
74-letni taksówkarz z Białogardu twierdzi, że ten kurs zapamięta do końca życia. - To był horror - mówi na wspomnienie nocnego wyjazdu do Pomianowa.

ZABÓJSTWO TAKSÓWKARZA

ZABÓJSTWO TAKSÓWKARZA

O tym, że praca taksówkarza niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw, media donosiły wiele razy. Jednym z najgłośniejszych zdarzeń w naszym województwie jest zabójstwo szczecińskiego taksówkarza z 2002 roku. Wtedy w sierpniu, od kuli w tył głowy, zginął 45-letni kierowca. Zabójcą był 29-letni Bułgar, który zamówił nocny kurs. Potem tłumaczył, że nie miał pieniędzy, by zapłacić i liczył też, że taksówkarz ma przy sobie "jakąś większą sumę". (mas)

Zaatakowali go bandyci.

To była noc z soboty na niedzielę. Na postoju na dworcu PKP w Białogardzie taksówkarza zaczepiło dwóch chłopaków. Młodzi zamówili kurs do Pomianowa. Gdy samochód wyjechał już za miasto, jeden z pasażerów złapał taksówkarza za szyję i zacisnął na niej ręce. - Groził, że mnie zabije i kazał mi zjechać na boczną drogę - opowiadał potem policji poszkodowany.

74-latek nie stracił jednak przytomności umysłu. To go uratowało. Zadziałał błyskawicznie - niespodziewanie zahamował. Wtedy napastnik rozluźnił ucisk. Taksówkarz wykorzystał okazję, wyrwał się i wybiegł z samochodu. Uciekał drogą. Chwilę później trafił na dwóch młodych mężczyzn. Powiedział im, co się wydarzyło. Ci - długo się nie zastanawiając - ruszyli, by zatrzymać bandytów.

W tym samym czasie napastnicy próbowali uruchomić samochód. Bezskutecznie. Na ucieczkę było już dla nich za późno. Przynajmniej dla młodszego bandziora. Tego zatrzymali młodzieńcy, którzy postanowili pomóc taksówkarzowi.

Podczas badań alkomatem okazało się, że bandyta ma aż dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu i... tylko 15 lat! To był mieszkaniec gminy Białogard. Szybko ustalono też personalia jego kompana. Okazał się nim 18-latek, mieszkaniec tej samej wsi co młodszy z napastników. Został zatrzymany w nocy przez policjantów z Białogardu.

Funkcjonariusze mówią otwarcie, że nie udałoby się zatrzymać bandytów, gdyby nie pomoc młodych mężczyzn, których taksówkarz sppotkał na drodze. Wczoraj bandyci tłumaczyli się przed prokuratorem. Obu zatrzymanym postawiono zarzut popełnienia rozboju na taksówkarzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!