Dwie architektoniczne perełki w Szczecinku do kupienia

Pod młotek idą właśnie działka przy ulicy Lelewela i lokal przy placu Wolności. Pierwsza nieruchomość to ponad 5 tysięcy metrów kwadratowych dzierżawionych jeszcze przez Cukierniczą Spółdzielnię Inwalidów Słowianka. Firma ma tam m.in. swoje biura w przenośnych kontenerach. Miejsce na to jednak zupełnie się nie nadaje, choć tuż obok produkuje się słodkości (zakład Słowianki za rok z okładem przenosi się jednak z ulicy Kościuszki do nowej hali na Harcerskiej).

To bowiem fragment szczecineckiego parku, urokliwie położony na tyłach hotelu Resiedance. W planie zagospodarowania przestrzennego przewidziany pod zabudowę wielorodzinną lub usługi turystyki, sportu i rekreacji. Jeszcze całkiem niedawno w tym rejonie miał powstać kampus dla młodych piłkarzy szkolących się w ośrodku w Szczecinku, ale prywatny inwestor ulokuje go jednak na obrzeżach miasta, w dzielnicy Świątki.

Co nie zmienia faktu, że na przetarg trafia bardzo atrakcyjna działka. Ratusz wycenił ją na nieco ponad milion złotych.
550 tysięcy złotych chce z kolei uzyskać za pomieszczenia dawnego Szczecineckiego Centrum Wspierania Biznesu na placu Wolności. To parter jednej z kamienic naprzeciwko magistratu, w sumie blisko 60 metrów idealne na sklep i usługi. Cena też jest jednak odpowiednio wysoka. Dodajmy, ze SzCWB przeniosło się kilka miesięcy temu do rozbudowanej części ratusza.

Półtora miliona złotych na pewno budżetowi Szczecinka bardzo by się przydały. Tegoroczne plany zakładają, że ze sprzedaży mienia komunalnego do kasy miasta wpłynie 9,7 mln zł. I prawdę mówiąc, bez planowanej sprzedaży działek w specjalnej strefie ekonomicznej, trudno będzie ten plan wykonać.

Dorota Pietrzak-Jaroszyńska, szczecinecka pośrednik w handlu nieruchomościami, jest sceptyczna, czy w pierwszych przetargach uda się uzyskać takie ceny ze miejskie nieruchomości: - Metr lokalu na placu Wolności, miejsce owszem prestiżowe, ale wyceniono na aż około 9 tys. zł, a w najlepszych czasach ceny oscylowały wokół 5 tys. zł - mówi. - Niedawno ZGM sprzedał byłego fryzjera przy ulicy Wyszyńskiego 65 metrów za 230 tys. zł, ceny lokali na "schodkach" sprzedawanych przez wojsko to około 3 tys. zł. Podobnie z działką na Lelewela. Cena musiałaby być niższa, aby ktoś zdecydował się tam kupić grunt pod budownictwo, choć miejsce jest bardzo atrakcyjne.