Toksyczne związki obecne w dymie tytoniowym mogą mieć szkodliwy wpływ również na układ hormonalny i rozrodczy kobiety. Takiego zdania są naukowcy z kliniki Massachusetts General Hospital w Bostonie (USA). - Substancje smoliste oraz inne trucizny obecne w papierosach docierają do jajników, przenikają do ich wnętrza i niszczą znajdujące się tam pierwotne komórki jajowe - mówi prof. Jonathan Tilly, szef zespołu badawczego.
Tilly podkreśla, że przedwczesna menopauza jest niekorzystna dla zdrowia kobiety. Nie tylko dlatego, że ogranicza jej zdolności rozrodcze, ale również z tego powodu, że zaburza pracę systemu hormonalnego oraz wpływa niekorzystnie na ośrodkowy układ nerwowy.
Pod wpływem dymu tytoniowego następuje przyspieszenie procesów degeneracji jajników. - Finał jest taki, że kobieta wcześniej wkracza w okres klimakterium, co z kolei uruchamia lawinę zmian w jej organizmie - tłumaczy naukowiec.
Jako pierwszy opisał on mechanizm powolnego niszczenia pierwotnych komórek jajowych przez składniki dymu tytoniowego. - Odpowiedzialne za to są przede wszystkim policykliczne węglowodory aromatyczne. Ich bogatym źródłem jest smoła papierosowa.
To wyjątkowo szkodliwe związki. Wiele z nich ma też silne działanie rakotwórcze - podkreśla badacz z Bostonu.
W chwili narodzin w jajnikach dziewczynki znajduje się około miliona pierwotnych komórek rozrodczych. Z tej liczby tylko około czterystu dojrzeje w okresie aktywności rozrodczej - reszta ulegnie degeneracji i rozpadowi. Prowadząc eksperymenty na myszach Tilly i jego koledzy zwrócili uwagę, że pochodzące z papierosów węglowodory aromatyczne łatwo dostają się do jajników zwierząt. A ponieważ związki te są bardzo trwałe, stopniowo gromadzą się w pierwotnych komórkach. - W pewnym momencie stężenie toksyn przekracza poziom bezpieczny dla komórki. Staje się ona tak zatruta, że jedyne co jej pozostaje to włączyć program apoptozy, czyli własnej śmierci - informuje uczony.
Apoptoza nie jest śmiercią przypadkową i chaotyczną, lecz taką, która odbywa się wedle specjalnego programu zakodowanego w genach. Komórka, która popełnia samobójstwo, nie do końca czyni to z własnej woli. Prawdopodobnie posłańcami śmierci są związki chemiczne wydzielone przez sąsiednie zdrowe komórki, które bronią się w ten sposób przed ewentualnym zagrożeniem. Równocześnie chroniąc siebie, tłumią w zarodku ognisko choroby, która inaczej mogłaby uczynić szkodę całemu organizmowi.
Ten plan został wypracowany w ciągu setek milionów lat ewolucji. Uszkodzona i skazana na śmierć sąsiadka nie ginie tak zwyczajnie, lecz pod wpływem rozmaitych białek i enzymów, które zaczynają się wytwarzać po uruchomieniu programu apoptozy, rozpada się i rozpływa w ciele w taki sposób, aby nie zrobić krzywdy żyjącym komórkom.
- Można powiedzieć, że organizm kobiety sam niszczy zatrute toksynami jajo, aby nie dopuścić do jego rozwoju i zapłodnienia. Z takiego jaja mógłby się bowiem rozwinąć nieprawidłowy płód - zauważa Tilly. - W efekcie jednak zmniejsza się pula komórek, które mogą uczestniczyć w cyklu owulacyjnym. A im mniej jest w magazynie zapasów, tym szybciej one się kończą. Dlatego właśnie kobieta paląca papierosy szybciej przestaje być płodna - podsumowuje uczony.
W chwili narodzin w jajnikach dziewczynki znajduje się około miliona pierwotnych komórek rozrodczych. Z tej liczby tylko około czterystu dojrzeje w okresie aktywności rozrodczej - reszta ulegnie degeneracji i rozpadowi. Prowadząc eksperymenty na myszach Tilly i jego koledzy zwrócili uwagę, że pochodzące z papierosów węglowodory aromatyczne łatwo dostają się do jajników zwierząt. A ponieważ związki te są bardzo trwałe, stopniowo gromadzą się w pierwotnych komórkach. - W pewnym momencie stężenie toksyn przekracza poziom bezpieczny dla komórki. Staje się ona tak zatruta, że jedyne co jej pozostaje to włączyć program apoptozy, czyli własnej śmierci - informuje uczony.
Apoptoza nie jest śmiercią przypadkową i chaotyczną, lecz taką, która odbywa się wedle specjalnego programu zakodowanego w genach. Komórka, która popełnia samobójstwo, nie do końca czyni to z własnej woli. Prawdopodobnie posłańcami śmierci są związki chemiczne wydzielone przez sąsiednie zdrowe komórki, które bronią się w ten sposób przed ewentualnym zagrożeniem. Równocześnie chroniąc siebie, tłumią w zarodku ognisko choroby, która inaczej mogłaby uczynić szkodę całemu organizmowi.
Ten plan został wypracowany w ciągu setek milionów lat ewolucji. Uszkodzona i skazana na śmierć sąsiadka nie ginie tak zwyczajnie, lecz pod wpływem rozmaitych białek i enzymów, które zaczynają się wytwarzać po uruchomieniu programu apoptozy, rozpada się i rozpływa w ciele w taki sposób, aby nie zrobić krzywdy żyjącym komórkom.
- Można powiedzieć, że organizm kobiety sam niszczy zatrute toksynami jajo, aby nie dopuścić do jego rozwoju i zapłodnienia. Z takiego jaja mógłby się bowiem rozwinąć nieprawidłowy płód - zauważa Tilly. - W efekcie jednak zmniejsza się pula komórek, które mogą uczestniczyć w cyklu owulacyjnym. A im mniej jest w magazynie zapasów, tym szybciej one się kończą. Dlatego właśnie kobieta paląca papierosy szybciej przestaje być płodna - podsumowuje uczony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?