Batalia o rodzinne ogródki Przyjaźń przy Szczecińskiej (1,6 ha, ponad 40 działek położonych blisko jeziora) toczy się od lat. Ratusz chce je zlikwidować, a na terenie przy wieży Bismarcka – w planie zagospodarowania przeznaczonym pod turystykę – urządzić kemping. Sęk w tym, że działkowcy na to się nie godzą i właśnie odnieśli ważne sądowe zwycięstwo.
Ale po kolei. Sąd Okręgowy w Koszalinie uznał właśnie całkowicie racje zarządu okręgowego Polskiego Związku Działkowców, który odwołał się od wcześniejszego wyroku Sądu Rejonowego w Szczecinku. Przypomnijmy, że uznał on za niezgodną z prawem odmowę zawarcia umowy likwidacji ogródków przy Szczecińskiej, którą przedłożyło działkowcom do podpisania miasto. Wcześniej długo toczyły się negocjacje z działkowcami. Ratusz zaproponował odszkodowania za nasadzenia, pomoc w urządzeniu ogródków w nowym miejscu, ogrodzenie ich, czy budowę domku działkowców. – Projekt porozumienia zaakceptował zarząd okręgowy PZD, ale nie uzyskał on w głosowaniu poparcia 2/3 działkowców – mówi mecenas Czesław Podkowiak, prawnik miasta.
Trudno się dziwić - działkowcy nie chcą bowiem wynosić się z ogródków, które uprawiają niekiedy od kilkudziesięciu lat i zaczynać wszystkiego od początku gdzieś na obrzeżach Szczecinka. – Starsi ludzie przychodzą tu dzień w dzień, dla nich to całe życie i zabranie działki będzie wyrokiem – mówił nam kilka lat temu prezes ogrodów Przyjaźń Mieczysław Jaćkowski. Związek odmówił więc podpisania umowy likwidacyjnej, a miasto pozwało go do sądu wygrywając w I instancji.
Nieprawomocny jeszcze wyrok koszalińskiego sądu uchylający wcześniejsze orzeczenie zmienia sytuację o 180 stopni. Sąd po analizie przepisów doszedł bowiem do wniosku, że odnowa podpisania umowy przez PZD była zasadna. – Z ustnego uzasadnienia wiem, że sąd argumentował iż musi być bezwzględna zgoda działkowców na likwidację – Czesław Podkowiak wyraża zdziwienie wyrokiem i dodaje, że na pewno wystąpi o pisemne uzasadnienie wyroku, aby poznać racje sądu. Później burmistrz zdecyduje, czy złożona zostanie skarga kasacyjna. – Być może szybsze będzie powtórzenie całej procedury likwidacyjnej – mówi mecenas.
W praktyce oznacza to, że przez najbliższe kilka lat działkowcy nie muszą się wyprowadzać z ulicy Szczecińskiej. Nie można wykluczyć, że miasto zaproponuje im teraz korzystniejsze warunki przeprowadzki, na które się zgodzą, bo teraz ich sytuacja negocjacyjna jest zdecydowanie lepsza niż kiedyś.
Popularne na gk24:
- Szokujące znalezisko na wysypisku w Sianowie. To prawdopodobnie zwłoki noworodka
- Matka sześciorga dzieci bez pieniędzy z 500+. Przez zajęcie komornika ze Szczecinka
- W lesie pod Mołotwem znaleziono skarb [zdjęcia]
- Pożar w Polanowie - palił się las na Górze Warblewskiej [ZDJĘCIA]
- Sześć lat śpi w namiocie, w lesie pod Koszalinem i ma już dość
- Plebiscyt "Mama, Tata i ja". Wybieramy najpiękniejsze zdjęcie rodzinne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?