Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Dawcy Szpiku w Koszalinie. Zarejestruj się jako potencjalny dawca

Archiwum
Archiwum
Dzień Dawcy Szpiku na Politechnice Koszalińskiej organizuje dziś Fundacja DKMS Polska Baza Komórek Macierzystych wspólnie z Parlamentem Studentów PK i Klubem Honorowych Dawców Krwi. W godzinach od 10 do 16 w gmachu politechniki przy ul. Śniadeckich (główne wejście) można będzie zarejestrować się w bazie potencjalnych dawców komórek macierzystych, i w ten sposób zwiększyć szanse chorych z białaczką na uratowanie życia.

Rejestracja trwa tylko chwilę, kandydaci na dawców zostaną poproszeni o wypełnienie ankiety i oddadzą 4 ml krwi do badania. Po kilku tygodniach każda zarejestrowana osoba otrzyma informację od Fundacji DKMS o umieszczeniu w światowej bazie dawców komórek macierzystych. Dawcą może być każdy zdrowy człowiek w wieku od 18 do 55 lat ważący co najmniej 50 kg i nie mający dużej nadwagi. Do rejestracji potrzebny będzie dokument tożsamości z numerem PESEL.

ROZMOWA z Wojciechem Niewinowskim, współorganizatorem dzisiejszego Dnia Dawcy Szpiku na Politechnice Koszalińskiej.

- Jak przyjął Pan wiadomość, że znalazł się dla Pana dawca szpiku?
- Cały świat się zakołysał, ale postanowiłem jakoś odciąć się tej myśli, co będzie dalej, nie chciałem zadręczać się pytaniami, czy się uda czy nie.

Byłem świadomy różnych sytuacji, także takich, w których dawcy się wycofywali. Dla osoby chorej nie ma nic gorszego. Kiedy tego dawcy wciąż nie ma, człowiek uświadamia sobie, że śmierć jest nieunikniona, w momencie, gdy pojawia się dawca, wraz z nim pojawia się nadzieja na życie. Gdy dawca się wycofa, człowiek zostaje brutalnie pozbawiony tej nadziei. To jest straszliwe doświadczenie i chciałem go sobie oszczędzić, dlatego starałem się w ogóle o tym nie myśleć. Po prostu czekałem na przeszczep. Od początku wierzyłem, że wszystko będzie w porządku i ta wiara bardzo pomogła. Moja dawczyni - Ula - na szczęście nie zawiodła.

- Pan, szczęśliwie, znalazł swego dawcę stosunkowo szybko. Pani Urszula, która okazała się Pana genetyczną "bliźniaczką", zarejestrowała się już po tym, jak Pan zachorował. Zgłosiła się na Dzień Dawcy Szpiku zorganizowany w regonie, w którym mieszka. Gdyby się wówczas nie zgłosiła, nie wiadomo jak długo trwałyby poszukiwania innego dawcy.

- Nawet nie chcę o tym myśleć.Z Ulą spotkaliśmy się w listopadzie zeszłego roku, po dwóch latach od przeszczepienia szpiku. Ula okazała się wspaniałą osobą. Każdy chory zakwalifikowany do przeszczepienia szpiku może wyzdrowieć i normalnie żyć , jeśli znajdzie się dla niego dawca.

Potencjalnie każdy zarejestrowany dawca może dać drugiej osobie życie, może diametralnie odmienić jej cały świat. Dlatego im więcej jest tych potencjalnych dawców, tym większe szanse mają chorzy ludzie na znalezienie swego dawcy. Mam nadzieję, że podczas dzisiejszego Dnia Dawcy Szpiku na Politechnice Koszalińskiej baza dawców komórek macierzystych powiększy się o kolejne osoby, które być może uratują komuś życie.

Rozmawiała: Ilona Stec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!