Ta baśń nie dzieje się na teatralnej scenie. Toczy się bez ciepła z żarówek reflektorów, za to blisko gorących serc sąsiadów, znajomych i wszystkich tych, którzy jednoczą się, by pomóc. Pomóc komuś małemu, kto mieszka dom czy ulicę dalej, może w sąsiedniej miejscowości. A baśń jest tylko inspiracją, by prawdziwe życie było trochę bardziej... bajkowe.
Bohaterka baśni Hansa Christiana Andersena i przejmująca opowieść o jej losie zainspirowała twórców akcji charytatywnej, która jest już sianowską marką.
Jak wielokrotnie podkreślał jej pomysłodawca Ryszard Wątroba, pod szyldem wzruszającej historii chciał zaapelować o wsparcie dla tych najbardziej bezbronnych potrzebujących, tych, którzy wymagają szczególnej opieki - dzieci z terenu gminy Sianów.
Ubogie dziecko ostatnią noc przed Nowym Rokiem spędza na ulicy. Jest zimno. Dziewczynka ma na sobie cienką sukienkę. Próbuje sprzedać zapałki, jednak nikt nie chce jej pomóc. Ludzie są obojętni na los tego dziecka. Wkrótce z zimna dziewczynka umiera - tak streścić można opowieść Andersena.
Ta pisana w Sianowie zdecydowanie się różni - ma happy end! Mieszkańcy gminy otwierają swe serca i portfele, pokazują, że można zawsze na nich liczyć. Podczas dotychczasowych edycji akcji udało się pomóc aż 18 podopiecznym. W sumie wolontariuszki zebrały ponad 67,7 tys. zł.
Dodatkowo sponsorzy ufundowali specjalistyczny fotelik dla Oli i wyremontowali pokój Marcina, a Zuzia została za darmo zoperowana. W sumie wartość pomocy przekroczyła 110 tys. zł!
W piątek i sobotę, 13 i 14 grudnia, akcja Dziewczynka z zapałkami odbędzie się już po raz 14. Na ulicach będzie można spotkać uczennice szkół podstawowych nr 1 i 2 w Sianowie oraz Szkoły Podstawowej w Iwięcienie i Szkoły Podstawowej w Dąbrowie. Za datki wrzucane do puszek będą wręczać symboliczne zapałki. Dziewczynki będą kwestować w asyście strażaków ochotników z Sianowa.
W tym roku pomoc trafi do 4-letniego Szymona. Chłopczyk cierpi na dziecięce porażenie mózgowe - obustronny niedowład kurczowy kończyn dolnych. 30 sierpnia Szymon przeszedł poważną operację - selektywną rizotomię tylną. Polegała na przecięciu nerwów czuciowych z mięśni do rdzenia kręgowego. Teraz malec potrzebuje jeszcze więcej intensywnej rehabilitacji, co wiąże się z częstymi wyjazdami i bardzo dużymi kosztami. Pomożesz?
Zobacz także Motomikołaje 2019 w Koszalinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?