Dziewczynki z zapałkami. Zbiórka w sieci rozwija się zdecydowanie słabiej

Datki na rzecz 13-letniej Marysi, która choruje na immunologiczną marskość wątroby, zbierane są już tylko do 31 grudnia. To zatem ostatnie chwile, by wesprzeć tę piękną inicjatywę, w której dzieci i młodzież angażują się w pomoc swoim rówieśnikom.

Zobacz także Jarmark Świąteczny online w Koszalinie

Ta baśniowa akcja organizowana jest w gminie Sianów od 15 lat. Jak wielokrotnie podkreślał Ryszard Wątroba, pomysłodawca zbiórki, pod szyldem wzruszającej baśni Hansa Christiana Andersena chciał zaapelować o wsparcie dla chorych dzieci z terenu gminy Sianów.

W zbiórkę co roku włączała się mała armia wolontariuszy – uczniów i uczennic, strażaków - ochotników, pracowników biblioteki i urzędów. Działają niezmiennie pod patronatem Gminy i Miasta Sianów, Centrum Kultury, Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, szkół w Sianowie, Iwięcinie i Dąbrowie oraz Ochotniczej Straży Pożarnej.

W tym roku na ulicach Sianowa, Dąbrowy i Iwięcina nie zobaczyliśmy jednak kwestujących uczennic, pobrudzonych sadzą i przebranych za bohaterkę baśni. W czasie pandemii Dziewczynki z zapałkami swoją inicjatywę przeniosły do Internetu. Niestety, w cieniu pandemii akcja nie rozwinęła skrzydeł. Wielu starszych mieszkańców gminy, którzy dotąd chętnie otwierali serca i portfele, nie robi internetowych przelewów. Stąd wielki apel o wsparcie akcji, która dedykowana jest tym razem 13-letniej Marysi.

Trudny dla wszystkich czas jest jeszcze trudniejszy dla Marysi, która jest po przeszczepie wątroby w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Marysia jest w trakcie intensywnej rekonwalescencji, musi być pod stałą kontrolą w stołecznej klinice, przyjmować leki, przestrzegać specjalistycznej diety. Wiąże się to z ogromnymi kosztami. Tata Marysi nie żyje. Dziewczynka mieszka z mamą i siostrą w wynajętym mieszkaniu. Koszty leczenia i dojazdów na konieczne wizyty kontrolne do Warszawy znacznie przekraczają możliwości finansowe rodziny.

Zbiórka trwa do 31 grudnia. Oto link do akcji