Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzika locha z małymi kręci się obok domów w Białogardzie [zdjęcia]

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Już raz w tym roku dzik kręcił się po ulicach Białogardu i budził strach wśród mieszkańców i... samorządowców. Teraz pojawił się z małymi. - Mamy na działkach rekreacyjnych Relaks w Białogardzie poważny problem: nieproszonych gości - pokazał nam zdjęcia, na których widać całą rodzinę dzików,  pan Paweł. - Owszem, to jest już standard w regionie, że dzika zwierzyna podchodzi pod domostwa, ale chodzi o to, że u nas nikt nic z tym nie chce albo nie potrafi zrobić - denerwuje się Czytelnik. Według pana Pawła prezes ogrodów chodził z prośbą do miasta, kolega pana Pawła dzwonił po pomoc na policję i do straży pożarnej, ale ostatecznie nikt nie pomógł. - Chodzi nam więc już tylko o to, żeby tę sprawę nagłośnić, to może wreszcie ktoś odpowiedzialny się tym zajmie. Co będzie, jak młode dorosną i będziemy mieli około 15 do 20 dzików w okolicy?Gdy poprzednio dzik grasował po Białogardzie władze miasta i powiatu wręcz pogniewały się na siebie, bo wtedy też nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności za dziki. Ostatecznie wicestarosta Piotr Pakuszto przekonywał, że to miasto powinno zająć się dzikiem, ale „widząc, że są ogromne trudności po stronie miasta, starosta wydał decyzję [o odłowieniu], mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców”. Jak będzie teraz? Nowa burmistrz zostanie zaprzysiężona wkrótce.Zobacz także: Dziki w piaskownicy w Koszalinie
Już raz w tym roku dzik kręcił się po ulicach Białogardu i budził strach wśród mieszkańców i... samorządowców. Teraz pojawił się z małymi. - Mamy na działkach rekreacyjnych Relaks w Białogardzie poważny problem: nieproszonych gości - pokazał nam zdjęcia, na których widać całą rodzinę dzików, pan Paweł. - Owszem, to jest już standard w regionie, że dzika zwierzyna podchodzi pod domostwa, ale chodzi o to, że u nas nikt nic z tym nie chce albo nie potrafi zrobić - denerwuje się Czytelnik. Według pana Pawła prezes ogrodów chodził z prośbą do miasta, kolega pana Pawła dzwonił po pomoc na policję i do straży pożarnej, ale ostatecznie nikt nie pomógł. - Chodzi nam więc już tylko o to, żeby tę sprawę nagłośnić, to może wreszcie ktoś odpowiedzialny się tym zajmie. Co będzie, jak młode dorosną i będziemy mieli około 15 do 20 dzików w okolicy?Gdy poprzednio dzik grasował po Białogardzie władze miasta i powiatu wręcz pogniewały się na siebie, bo wtedy też nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności za dziki. Ostatecznie wicestarosta Piotr Pakuszto przekonywał, że to miasto powinno zająć się dzikiem, ale „widząc, że są ogromne trudności po stronie miasta, starosta wydał decyzję [o odłowieniu], mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców”. Jak będzie teraz? Nowa burmistrz zostanie zaprzysiężona wkrótce.Zobacz także: Dziki w piaskownicy w Koszalinie Czytelnik
Już raz w tym roku dzik kręcił się po ulicach Białogardu i budził strach wśród mieszkańców i... samorządowców. Teraz pojawił się z małymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dzika locha z małymi kręci się obok domów w Białogardzie [zdjęcia] - Głos Koszaliński