- Tyle mówi się o odławianiu tych zwierząt, tyle się ostrzega, a problem jak był, tak został nierozwiązany. W okolicy jest mnóstwo dzieci. Wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. Kto to widział, by dziki jak gdyby nigdy nic spacerowały sobie po osiedlu? - mówi nam jeden z naszych czytelników.
O sytuacji z nadmierną reprezentacją dzików w regionie wiedzą w koszalińskim ratuszu.
- W tym roku mamy wyjątkowy urodzaj, jeśli chodzi o dziki. Dostajemy sygnały, że są obecne na Osiedlu Przylesie, ale też przychodzą od południowej strony miasta - mówi nam Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina.
- Na ten rok, w porozumieniu z Polskim Związkiem Łowieckim, postanowiono odłowić 40 sztuk, z czego 27 dzików już zostało wyłapanych - dodaje rzecznik.
Akcję na zlecenie ratusza prowadzi szczecińska firma Lupar. Prócz tego postanowiono odstrzelić 40 dzików, ze względu na ich znaczną liczebność w regionie.
Według informacji zebranych przez Koło Łowieckie nr 47 Bekas, z podanej wyżej liczby, 20 sztuk znajduje się na terenach wojskowych, na poligonie w obrębie miasta. Do tej pory, przez cały rok, odstrzelono 16 dzików znajdujących się w granicach Koszalina oraz jednego dzika wyeliminowano na terenie wojska.
Ponadto 7 grudnia w godz. 7.30-16.00 odbędzie się polowanie organizowane przez Polski Związek Łowiecki. Działania prowadzone będą na Chełmoniewie, Lubiatowie, czy terenach Góry Chełmskiej. Przedstawiciele koszalińskiego ratusza wystosują odpowiednie ostrzeżenia w związku z prowadzonymi odstrzałami.
- Miasto podejmuje działania mające na celu zniwelowanie problemu dzików, ale najważniejsza jest i tak zwykła ludzka ostrożność. Proszę zauważyć, że to my ze swoimi budynkami, drogami i inną infrastrukturą, wchodzimy do lasu, ingerujemy w tereny, na których wcześniej bez przeszkód żerowały dziki. Dużo zła wyrządza się również tym, że dziki są dokarmiane. To je przyzwyczaja i tym bardziej chętnie te zwierzęta przemieszczają się bliżej domostw. Trzeba zachować równowagę. Ponadto, ze względu na bezpieczeństwo, nie można prowadzić odstrzałów na osiedlach, to chyba oczywiste. W miarę możliwości trzeba urządzać polowania na terenach otwartych, niezaludnionych. Mimo tego i tak udało nam się wykonać większość ustalonego na ten rok planu. Warto też mieszkańcom przypomnieć, że mogą od straży miejskiej uzyskać specjalny granulat, który te dziki odstrasza - podsumował Robert Grabowski.
Zobacz także Dziki sieją postrach na działkach w Białogardzie
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?