Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki wkroczyły do Sławna

Wojciech Kulig
Poryte ścieżki między grobami. MPGKiM zastanawia się nad ewentualnym zamykaniem cmentarza na noc.
Poryte ścieżki między grobami. MPGKiM zastanawia się nad ewentualnym zamykaniem cmentarza na noc. Wojciech Kulig
W ostatnim czasie co najmniej dwukrotnie zniszczyły ścieżki między grobami na cmentarzu komunalnym Rozkopały także trawnik w pobliżu boiska przy ul. Mieszka I.

- To zjawisko jest dla nas nowe. Dziwi tym bardziej, że dziki są ogólnie wyczulone naczłowieka, a jednak nie boją się i wchodzą na tereny miejskie - mówi Zygmunt Kołodziej z Koła Łowieckiego w Sławnie.

Według prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej to nie pierwszy przypadek, kiedy dziki poczyniły szkody na terenie miasta. Najbardziej ucierpiał cmentarz, choć na szczęście nie doszło do zniszczenia pomników. Zwierzęta poryły ścieżki i na tym się skończyło. Podobnie wygląda trawnik obok boiska przy ulicy Mieszka I. Zniszczenia dziki wyrządziły też w okolicy działek niedaleko ulicy Koszalińskiej.

- Obecnie robimy dodatkowe ogrodzenie. Zamontowane zostaną także dwie nowe bramy. Po rozmowie z myśliwymi zamierzamy sprawdzić miejsca zadrzewione. Wygląda na to, że dziki wyczuły pożywienie w pobliskich ogródkach działkowych. Zapewne nie wkroczyłyby na cmentarz, gdyby bramy były zamykane na noc przez mieszkańców. W związku z tym zastanawiamy się też nad ewentualnym zamykaniem cmentarza w godzinach nocnych - mówi Jacek Ścigała, prezes MPGKiM w Sławnie.

Problem dzików, które wkraczają coraz częściej na tereny miejskie, jest dość poważny. Jednym z głównych powodów, dla których zwierzęta te wchodzą do miasta są resztki żywności, które wyrzucamy do śmietników. Potwierdza to burmistrz Sławna, który zaznacza, że łatwy dostęp do pożywienia sprawi, że karmiony dzik będzie coraz bardziej się do takiej sytuacji przyzwyczajał i uczył tak wyuczonych postaw swoje potomstwo.

- Wyrzucanie żywności, pozostawianie otwartych śmietników, czy po prostu dokarmianie dzików - to z tego względu zwierzyna dociera na tereny miejskie, gdzie oswaja się i akceptuje obecność człowieka - mówi Krzysztof Frankenstein, burmistrz Sławna.

Z kolei Ministerstwo Środowiska informuje, że w walce z coraz większą liczbą dzików zobowiązało Polski Związek Łowiecki i Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych do zwiększenia w rocznych planach łowieckich wielkości pozyskania dzików o 30 proc. w stosunku do planu z roku poprzedniego.

- Miasta się rozrastają i wkraczają na tereny leśne lub porolne, gdzie zalegające resztki np. zbóż wabią dziki. Innym czynnikiem są łagodne zimy i większa liczba młodych w miotach. Nie bez znaczenia jest też fakt wyrzucania odpadów żywności, czy celowe dokarmianie dzików przez mieszkańców - mówi Aleksandra Majchrzak z zespołu ds. komunikacji i promocji Ministerstwa Środowiska.

Co robić, gdy spotkamy jednak dzika lub całe stado w mieście? Myśliwi zapewniają, że zwierzęta te bardziej wyrządzą szkody w ogródkach, niż zaatakują ludzi.

- Zdrowy dzik boi się człowieka. Ranny może stwarzać zagrożenie, ale to bardziej jest możliwe w lesie, niż w mieście. Dziki same w sobie nie są agresywne i nie powinny zaatakować nieprowokowane. Mogą zrobić krzywdę, kiedy będą musiały się bronić. W razie spotkania z dzikiem nie należy panikować, trzeba zachować spokój i przejść obok powoli - dodaje Zygmunt Kołodziej z Koła Łowieckiego w Sławnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!