- W ciągu trzech dni dziki poryły mój ogród - mówi nasza Czytelniczka. - Zadzwoniłam do straży miejskiej w sprawie odszkodowania. Odesłano mnie do Urzędu Miejskiego. W ratuszu usłyszałam, że zajmuje się tym Urząd Marszałkowski w Szczecinie. Pouczono mnie też, że jak się znowu pojawią dziki, to mam je odstraszać.
W zeszłym roku na zlecenie ratusza odłowiono w mieście 28 dzików. Koszt ich odłowienia i odstawienia do zagrody w Manowie to prawie 20 tys. złotych.
- W tym roku sytuacja - przynajmniej na razie - jest nieco lepsza - mówi Robert Grabowski, rzecznik ratusza. - Jak na razie mamy pojedyncze zgłoszenia. Prezydent miasta nie czekając jednak na dalszy rozwój wypadków, profilaktycznie polecił wystąpić do łowczego o wyrażenie zgody na odłowienie kolejnych dzików. Z uwagi na to, że ta procedura zajmie trochę czasu, do tego momentu będziemy, w miarę dokładnie, wiedzieli jaka jest rzeczywista potrzeba odłowu. I czekamy oczywiście na sygnały Czytelników "Głosu Koszalińskiego" - dodaje rzecznik.
A co z zadośćuczynieniem dla poszkodowanych mieszkańców, jak choćby w opisanym przypadku z Lubiatowa? Gdzie się zgłaszać w sprawie odszkodowania?
- Jeżeli chodzi o zniszczenia - dziki są własnością skarbu państwa i zgodnie z ustawą Prawo łowieckie należy z tym się zgłaszać do Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie - wyjaśnia Robert Grabowski. - To tam należy kierować wnioski.
Wnioski powinny zawierać: dane zgłaszającego, określenie rodzaju szkody, lokalizację szkody, termin wystąpienia szkody oraz potwierdzenie prawa własności do gruntu. Dla udokumentowania warto dodać zdjęcia zniszczeń. O szczegóły można pytać też w Wydziale Rolnictwa i Rybactwa Urzędu Marszałkowskiego (ul. Starzyńskiego 3-4) pod numerem tel. 91 4410203.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?