Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzikie śmieci słono kosztują

(mas)
Insp. Dariusz Czyżewski zajął się wyjaśnianiem sprawy podrzucenia tej ogromnej góry śmieci przy ul. Lechickiej. - To było kilka ton odpadów z warsztatu samochodowego. Odpady czekają, aż sprzątnie je ich właściciel - usłyszeliśmy.
Insp. Dariusz Czyżewski zajął się wyjaśnianiem sprawy podrzucenia tej ogromnej góry śmieci przy ul. Lechickiej. - To było kilka ton odpadów z warsztatu samochodowego. Odpady czekają, aż sprzątnie je ich właściciel - usłyszeliśmy. SM Koszalin
Strażnicy miejscy kolejny raz przyłapali kogoś na nielegalnym wyrzucaniu śmieci: zostały przywiezione do Koszalina z gminy Tychowo. Dzisiaj sprawca został wezwany do komendy.

Zabrali graty

Zabrali graty

W miniony weekend Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Koszalinie przeprowadziło kolejną akcję zbiórki odpadów wielkogabarytowych, zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego; odpady były zbierane na osiedlach domów jednorodzinnych. W sumie zebrano około 110 ton odpadów. Z tego około 70% stanowiły odpady komunalne zmieszane. Przy zbiórce pracowało 11 aut PGK i 31 pracowników

Był wieczór, rejon ul. Lechickiej, za przejazdem kolejowym. Jeden z mieszkańców (chce pozostać anonimowy) zauważył, jak w boczną drogę zjeżdża ciągnik. Kierujący nim mężczyzna w pewnej chwili wyłączył światła i jechał po ciemku. Chwilę później góra śmieci została zrzucona z przyczepy. Ciągnik odjechał bez włączania świateł.

Na szczęście świadek spisał numery rejestracyjne i zgłosił wszystko strażnikom. Ci błyskawicznie ustalili, że za wywiezienie do Koszalina ogromnej ilości odpadów z warsztatu mechanicznego odpowiada mieszkaniec gminy Tychowo w powiecie białogardzkim. - Zaprosiliśmy już tego pana na "spotkanie" do nas. Zapewniam, że nie będzie należało do przyjemnych - podsumowuje Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.

Komendant zapowiada, że tego rodzaju sprawy, jak ta, gdy ktoś podrzuca nielegalnie ogromną ilość odpadów, na pewno nie będą kończyć się mandatem. - W takich przypadkach będziemy kierować wnioski do sądu, a ten może ukarać sprawcę grzywną do 5 tys. zł oraz nawiązką na konkretny cel - dodaje Piotr Simiński. - Tym razem, jeżeli chodzi o wyrzucenie śmieci przez mieszkańca tychowskiej gminy przy Lechickiej, będziemy wnioskować o nawiązkę na rzecz funduszu ochrony środowiska.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!