Kończący się sezon żeńskiej ekstraklasy szczypiorniaka dla AZS Politechniki Koszalińskiej jest mało udany. Koszalinianki już w ćwierćfinale zostały wyeliminowane z walki o medale. A właśnie zdobycie jednego z krążków mistrzostw kraju było najważniejszym celem naszego zespołu.
Teraz dziewczynom, które najpewniej wkrótce rozjadą się po Polsce, pozostała walka w obronie Pucharu Polski. Rywalkami akademiczek będzie zespół Interferii Zagłębia Lubin.
"Finał już mamy, na Puchar Polski czekamy!"- śpiewają kibice Zagłębia, którzy podobnie jak i koszalińscy fani wybierają się do Kalisza. Lubinianki w tym sezonie Grają rewelacyjnie. W PP ograły SPR Lublin, a na dodatek już znalazły się w finale mistrzostw kraju. W półfinałowej serii play-off łatwo rozprawiły się z Piotrcovią Piotrków, wygrywając rywalizacje w trzech meczach.
W poprzednim sezonie Zagłębie zabrało brązowy medal akademiczkom, a w tym już dwukrotnie pokonało naszą drużynę. O sile zespołu stanowi kilka dziewczyn. W bramce wystąpi Izabela Czarna. Na skrzydle pojawią się Monika Gunia i Agnieszka Jochymek. Joanna Obrusiewicz i Karolina Semeniuk to dwie doskonale rzucające rozgrywające, a na kole jest Aleksandra Jacek . I jeszcze jedno. Trenerem Zagłębia jest Bożena Karkut, która w Meczu Gwiazd poprowadzi drużynę Południa, a Waldemar Szafulski, szkoleniowiec AZS, został trenerem Północy.
- Fakt, że w tym sezonie już dwa razy wygraliśmy z Politechniką (25:22 u siebie i 32:26 na wyjeździe) jeszcze o niczym nie świadczy. Każdy mecz jest inny. To zespół, który po awansie do ekstraklasy kilka lat temu systematycznie pnie się w górę. W tym roku koszalinianki straciły już szansę na medal mistrzostw Polski. Dlatego spodziewam się, że do meczu z nami wyjdą bardzo zdeterminowane - powiedziała Bożena Karkut, która po raz trzeci w roli trenera poprowadzi zespół Zagłębia Lubin w finale Pucharu Polski.
- To będzie dla nas jeden z najważniejszych meczów nie tylko w tym sezonie, ale i w całej historii klubu. Nigdy dotąd bowiem nie zdobyliśmy Pucharu Polski - dodała Karkut.
Zespoły walczyć będą także o finansową premię. Związek dla zwycięzcy ufundował czek wartości 15 tysięcy złotych. Obie drużyny przystąpią do tego pojedynku niemal w najsilniejszych składach. W Zagłębiu zabraknie Klaudii Pielesz, a w AZS Malwiny Leśkiewicz. Obie są kontuzjowane.
- Mecz traktujemy jak każdy inny, ale jego stawka oczywiście ma dla nas znaczenie - mówi Szafulski, którego zastaliśmy na treningowym biegu na Górze Chełmskiej. - Wysiłek fizyczny pozwala mi zrelaksować się nieco i odprężyć - stwierdził trener Politechniki.
W piątek o godz. 10.00 nasze dziewczyny przeprowadziły ostatni przed wyjazdem trening. Takiej hali z pewnością możemy pozazdrościć Kaliszowi. Może pomieścić dokładnie 3170 kibiców - Winiary Arena - to właśnie tam odbędzie się wielki finał Pucharu Polski. Winiary Arena znajduje się w Kaliszu na osiedlu Dobrzec. Mierzy 16 metrów wysokości, ma 8 szatni, 4 pokoje trenerów, 2 pokoje sędziowskie, salę konferencyjną i salę treningową. Ponadto obiekt posiada: saunę, sale do ćwiczeń fitness, świetnie wyposażoną siłownię i dwie salki o wymiarach 240 mkw. każda. Zarówno boisko jak i wszystkie pomieszczenia w obiekcie posiadają klimatyzację i wentylację.
Relacja, gorące wypowiedzi i fotogaleria jeszcze dziś na www.gk24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?