Jeszcze kilka dni temu meczami z Czarnymi emocjonował się cały Kołobrzeg. Od wtorku atmosfera wokół tej rywalizacji wyraźnie opadła. Sprawiło to odejście z zespołu Kotwicy trzech amerykańskich koszykarzy. Środkowy Drew Naymick oraz rzucający Brandon Crone i Julien Mills opuścili klub po poniedziałkowym treningu, nie żegnając się nawet z kolegami.
Na placu boju pozostała praktycznie szóstka grających stale zawodników (w tym dwóch obcokrajowców Kevin Hamilton i Sefton Barrett) oraz sporadycznie występujący młodzi Dawid Bręk i Szymon Rduch. Nawet biorąc pod uwagę twardy charakter tych, którzy zostali, trudno przypuszczać, by uszczuplona Kotwica mogła wytrzymać trudy rywalizacji ze znajdującym się w gazie rywalem.
Przypomnijmy, że Czarni wygrali siedem ostatnich meczów sezonu zasadniczego i dwa z trzech spotkań fazy pre play-off z Basketem Kwidzyn. Bilans dziewięć zwycięstw w dziesięciu spotkaniach jest imponujący.
Zawodnicy Kotwicy starają się nie spuszczać nosa na kwitnę. - Jesteśmy w stanie powalczyć z Czarnymi. Nie jesteśmy gorszym zespołem od słupszczan - twierdzi reprezentant Polski Paweł Kikowski. O bojowych nastrojach zapewniają również działacze.
- Wystąpimy w pełni zmobilizowani i na pewno nie odpuścimy Czarnym. Nie ma takiej możliwości! Jesteśmy osłabieni, ale nie poddamy się - zapewnia prezes Kotwicy Aleksander Walda.
Dobre nastroje to połowa sukcesu, ale chłodna analiza nie daje podstaw do optymizmu. Przewaga Czarnych jest w tej chwili wyraźna na każdej pozycji. Trener Gasper Okorn ma zmienników i możliwość rotowania składem w zależności od rozwoju sytuacji na parkiecie. Podobnego luksusu nie będzie miał opiekun Kotwicy Sebastian Machowski.
W dodatku jego zawodnicy nie będą musieli mocno uważać na faule, o które w starciu z twardo grającymi słupszczanami będzie bardzo łatwo.
Pojawiły się pogłoski, że w trudnej sytuacji kadrowej Kotwicę mógłby wspomóc na parkiecie osobiście trener Machowski, który przecież jeszcze w poprzednim sezonie występował w Polskiej Lidze Koszykówki.
Szkoleniowiec uciął te spekulacje, mówiąc, że nie ma licencji. Skład Kotwicy uzupełnią w tej sytuacji prawdopodobnie dwaj juniorzy. Według naszych informacji będą nimi obrońca Bartosz Matys (20 lat, 193 cm) i Wojciech Złoty (18, 200). Prezes Walda nie chciał jednak wczoraj potwierdzić, że będą to właśnie ci zawodnicy.
Czarni powinni zjawić się dziś w Kołobrzegu w pełnym składzie. Drobne urazy mieli wprawdzie w ostatnim okresie Mantas Cesnauskis i Demetric Bennett, jednak nie powinny one przeszkodzić im w występie. O urazie Litwina mówiło się jeszcze przed trzecim meczem z Basketem, tymczasem nie tylko zagrał, ale po słabej pierwszej kwarcie to właśnie on poderwał swój zespół.
Przypomnijmy, że w sezonie zasadniczym Kotwica dwukrotnie minimalnie przegrała z Czarnymi. W Słupsku było 66:62 dla gospodarzy, a najbardziej do porażki Kotwicy przyczynili się nie grający już w Czarnych Jay Straight (18 pkt, po 4 zbiórki i asyty), Cesnauskis (14 pkt, 3/5 za 3 pkt) oraz Bennett (wykonał kluczową akcję 2+1).
W rewanżu wynik był zbliżony, Czarni wygrali 64:62. Spotkanie obfitowało w błędy, którymi obdzielić można by kilka meczów. O porażce Kotwicy zdecydowały straty w ostatnich akcjach Kikowskiego i Millsa .
Dzisiejszy mecz w hali Milenium rozpocznie się o godz. 18.00. Pozostałe pary play-off rozpoczynają zmagania w piątek i sobotę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?