Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj wszystkie plakaty wyborcze muszą zniknąć z naszych ulic. W Koszalinie jeszcze wiszą

Marzena Sutryk [email protected]
Reklama posła Hoca była wczoraj jeszcze widoczna na murach Aresztu Śledczego przy ul. Młyńskiej.
Reklama posła Hoca była wczoraj jeszcze widoczna na murach Aresztu Śledczego przy ul. Młyńskiej. Fot. Radosław Koleśnik
Dzisiaj jest ostatni dzień dla komitetów wyborczych na sprzątnięcie plakatów wyborczych, które zostały po eurowyborach. Ci, którzy dziś nie dopilnują tego obowiązku, będą płacić kary.

Zgodnie z ordynacją wyborczą komitety mają 30 dni od wyborów, by posprzątać wszelkie plakaty, reklamy i tym podobne materiały promujące kandydatów. Wybory były 7 czerwca. Dziś jest więc ostatni dzień na sprzątanie. W mieście rzuca się jeszcze w oczy m.in. kilka billboardów posła Czesława Hoca, który startował do Parlamentu Europejskiego.

- Wiem, też zwróciłem na to uwagę firmom reklamowym, którym zapłaciłem za promocję - mówi Czesław Hoc. - Obiecali, że wszystko zostanie na czas uprzątnięte.

Przegląd miejsc, w których pojawiły się podczas kampanii plakaty, zrobił już Jerzy Orzechowski, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.

- Jestem bardzo zadowolony z komitetów, bo spisały się na medal i sprzątnęły po sobie - przyznaje komendant. - W mieście widziałem natomiast jeszcze billboardy, ale za ich usunięcie są odpowiedzialne firmy reklamowe.

Czekamy na sygnały

Czekamy na sygnały

Jeżeli jutro (środa, 8.09) zobaczycie gdzieś plakaty wyborcze po kampanii, dajcie nam znać. Piszcie maile na [email protected]

W Zarządzie Dróg Miejskich, który także wydawał zgody na rozklejanie plakatów w niektórych miejscach, też twierdzą, że ze sprzątaniem raczej nie będzie problemów.

- Nic mi nie wiadomo, by ktoś miał jakieś zaległości - mówi Wiesława Dobijata, zastępca dyrektora w ZDM.

Jednocześnie ZDM jest w trakcie wyjaśniania sprawy dotyczącej nielegalnego rozklejenia przed wyborami plakatów posła Sławomira Nitrasa. Te, jak pisaliśmy, pojawiły się w niektórych miejscach bez zgody ZDM.

- Naliczyliśmy komitetowi prawie 11,5 tys. zł kary - mówi Wiesława Dobijata. - Decyzja została wydana 24 czerwca. Komitet ma 14 dni od chwili otrzymania zawiadomienia na ewentualne odwołanie. Po tym czasie ma kolejne 14 dni na wpłacenie gotówki. Czekamy obecnie na odpowiedź komitetu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!