Wiele szkół z regionu prowadzi wymianę ze szkołami z krajów zachodniej Europy. Zespół Szkół nr 2 wybrał kierunek wschodni. - Kiedyś urzekła nas Ukraina i tak zostało - tłumaczy Bogdan Rękawek, nauczyciel i organizator wyjazdów. - W dobie globalizacji nasza wymiana to mały krok we właściwym kierunku.
ZS nr 2 wspólpracuje ze szkołą w w Iwano-Frankiwsku, od wielu lat kierowaną przez Dmytro Konstantynowycza Czmila. Zaangażownie dyrektora Czmila pomaga tę przyjaźń rozwijać.
- Byliśmy przyjmowani niezwykle serdecznie - podkreśla Justyna Gliwa.
- Gospodarze wciąż pytali, czy nam czegoś nie potrzeba, czy przypadkiem nie jesteśmy głodni. - Nie mieliśmy nawet szansy poczuć głodu - dodają Ewa Olszyńska i Dorota Sztyrbicka. - Każdy posiłek przypominał obiad, na przykład na śniadanie dostawaliśmy zupę i kotlet schabowy.
Młodzi koszalinianie zwiedzili Lwów, szukali polskich śladów w Kamieńcu Podolskim i Chocimiu, byli w Jaremczy. W sumie przejechali ponad 2,8 tysiąca kilometrów. - Czasem miałem wrażenie, że czas się tam zatrzymał, bo atmosfera przypominała trochę Polskę z czasów PRL, którą znam z naszych filmów - opowiada Karol Krzeszowiec. - Inna kultura, inne obyczaje, ale młodzież - podobna. Słuchamy tej samej muzyki, mamy podobne zainteresowania.
Zasady wymiany są proste - co roku jesienią grupa Polaków pod opieką nauczycieli wyjeżdża na Ukrainę, zaś wiosną młodzi Ukraińcy przyjeżdżają do Koszalina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?