We wszystkich publicznych szkołach podstawowych i średnich nadal trwa strajk. Jednak w Szkole Podstawowej nr 5 z Oddziałami Integracyjnymi, aż 33 nauczycieli jest na zwolnieniu lekarskim. W SP nr 8 ze zwolnienia korzysta ośmiu nauczycieli.
Z początkiem drugiego dnia strajku, w przedszkolach wyraźnie przybyło dzieci. W całym mieście, rano w swoich placówkach pojawiło się w sumie 116 przedszkolaków. Część przedszkolnych nauczycieli zdecydowała o przystąpieniu do pracy. W przedszkolu nr 3 im. Montessorich, w którym w ubiegłym roku jedyna osobą z uprawnieniami pedagogicznymi była dyrektorka szkoły, Joanna Libera (jej zastępczyni przebywa na zwolnieniu), w poniedziałek do pracy przystąpiło sześć pań przedszkolanek.
- Dwie osoby nadal strajkują - podkreśla jednak Joanna Libera.
Dodaje, że i pozostali nauczyciele solidaryzują się ze strajkującymi, ale na decyzji o podjęciu do pracy zaważyły finanse. - Ja, jako dyrektor nie mogę zapłacić za czas strajku. A zwłaszcza nasze najmłodsze przedszkolanki naprawdę zarabiają niewiele. Tymczasem zbliżają się święta.
Ta szóstka z "trójki", która w poniedziałek wróciła do pracy, musiała się zaopiekować 20 przedszkolaków. Z dnia na dzień przedszkolaków może być więcej.
W czwartek, już 40 rodziców zadeklarowało dyrektorce, że powoli kończą się ich możliwości zapewnienia dzieciom opieki we własnym zakresie.
Zobacz także Strajk nauczycieli w Szkole Podstawowej nr 4 w Kołobrzegu
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?