Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EHF Challenge Cup: AZS Politechnika Koszalińska - HC Dnieprianka Chersoń

Jacek Wójcik
Mimo problemów z barkiem, Joanna Chmiel powinna zagrać przeciwkoDniepriance. Na szczęście nasza skrzydłowa potrafi grać również lewąręką.
Mimo problemów z barkiem, Joanna Chmiel powinna zagrać przeciwkoDniepriance. Na szczęście nasza skrzydłowa potrafi grać również lewąręką. Jacek Wójcik
Piłka ręczna Dwa dni pucharowych emocji w Koszalinie. Wszyscy liczą na pierwszy awans.

Po raz trzeci w historii w europejskich pucharach udział biorą piłkarki ręczne AZS Politechniki Koszalińskiej. Tak jak w poprzednich latach wystąpią w EHF Challenge Cup. Rywalkami podopiecznych trenera Waldemara Szafulskiego w 3. rundzie tych rozgrywek będą Ukrainki z HC Dnieprianka Chersoń.

Dwa pierwsze pucharowe starty Politechnika kończyła na pierwszej przeszkodzie. W debiucie trafiła na renomowany hiszpański zespół Balonmano Parc Sagunto, doznając dwóch porażek. W poprzednim sezonie rywalkami akademiczek były Chorwatki z RK Zelina. Dwumecz odbył się w hali rywalek. Koszalinianki wygrały jedno spotkanie, ale w dwumeczu były gorsze od rywalek. Teraz to po ich stronie będzie atut własnego parkietu. W nowej koszalińskiej hali jak dotąd nie przegrały meczu i wszyscy liczą, że tak
będzie w sobotę i niedzielę.

- Cieszymy się, że tym razem zagramy dwa mecze w Koszalinie, a nie tak jak przed rokiem na wyjazdach - nie ukrywa trener Szafulski. - Udało się przełożyć mecz z SPR Lublin, który miał odbyć się w środę. Dzięki temu możemy spokojnie przygotowywać się do konfrontacji z Dnieprianką - dodał. Koszaliński zespół zagra trochę w ciemno, bo poza statystykami nie dysponuje innymi informacjami o zespole z Ukrainy. - W sobotę to będzie takie rozpoznanie bojem. Ten mecz da nam informacje o rywalkach przed rewanżem. Z tego, co wiemy, młody zespół Dnieprianki gra dosyć szybko. Najwięcej zdobyczy bramkowych mają dwie skrzydłowe i rozgrywająca. Myślę, że obydwa mecze będą szybkie i dynamiczne. Podchodzimy do nich z wielkimi nadziejami, że przejdziemy tę pierwszą rundę, po raz pierwszy w historii klubu - nie ukrywa trener akademiczek.

Wszystko wskazuje na to, że poza wyłączonymi na dłużej Sylwią Lisewską i Anną Morawiec, zespół Politechniki zagra w komplecie. Największe zagrożenie absencją było przy Joannie Chmiel, która doznała urazu barku w niedzielnym meczu z Zagłębiem Lubin. - Asia cały tydzień miała zabiegi na bark i już trenuje z nami. Na szczęście dobrze radzi sobie lewą ręką. Mogę powiedzieć, że będzie w składzie meczowym - powiedział trener.

Jeśli chodzi o rywalki, to zespół Dnieprianki dysponuje większym od Politechniki doświadczeniem pucharowym. Od sezonu 2003/04 zaliczył pięć startów w Challenge Cup. Największe osiągnięcie to ćwierćfinał poprzedniej edycji. Po wyeliminowaniu PAOK Saloniki (Grecja) i Juve Lis (Portugalia), w ćwierćfinale Ukrainki wyraźnie przegrały z francuskim zespołem Fleury Loiret Handball (21:38 i 17:37).

Dla kibiców, którzy wybiorą się w weekend na mecze Challenge Cup, przygotowano sporo atrakcji. - W sklepiku klubowym będzie można nabyć nowe szaliki klubowe, a także odznaki i koszulki. Będzie także bezpłatne malowanie twarzy w barwy klubowe. Jak zawsze na naszych meczach nie zabraknie konkursów z nagrodami dla kibiców - informuje wiceprezes Marcin Kobylarz.
Dwumecz Politechnika - Dnieprianka poprowadzi duet sędzin z Bośni i Hercegowiny, Tatjana Prastalo i Vesna Todorović. Delegatem EHF jest Marian Cech ze Słowacji. Zarówno sobotni, jak i niedzielny mecz zaplanowano na godz.17.00. Hala przy ul. Śniadeckich 4 będzie otwarta dla kibiców już od godz. 15.30.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!