Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa koszykarzy - AZS - Trefl 65:66 [wideo, zapis relacji, zdjęcia]

(rav)
Ekstraklasa koszykarzy - AZS - Trefl 65:66
Ekstraklasa koszykarzy - AZS - Trefl 65:66
Choć Akademicy prowadzili przez większość spotkania, a momentami ich przewaga sięgała 15 punktów, fatalne błędy w końcówce sprawiły, że to goście z Spotu wyjeżdżają z Koszalina z tarczą.
AZS Koszalin - Trefl Sopot 65:66

AZS Koszalin - Trefl Sopot 65:66

Spotkanie od początku do końca było dość chaotyczne, oba zespoły grały falami i jakby rozkojarzone, toteż kibice w Koszalinie nie przeżywali zbyt wielu emocji. Mecz rozpoczął się od celnej trójki Pawła Leończyka z Trefla, ale do głosu szybko doszli koszalinianie. Grali na tyle dynamicznie i skutecznie, że szybko odskoczyli ekipie z Trójmiasta i pierwszą kwartę zakończyli prowadzeniem 20:13.

Drugą zaczęli jednak dość i pierwsze punkty zdobyli dopiero po 3,5 min. gry. Na szczęście sopocianie nie wykorzystali indolencji strzeleckiej gospodarzy i w tym czasie zdobyli zaledwie cztery oczka.
Kiedy Akademicy ponownie zabrali się za zdobywanie punktów, stanął z kolei Trefl i w efekcie w drugiej części kwarty AZS prowadził nawet 15-stoma oczkami. Gościom udało się zniwelować przewagę koszalinian do 10 punktów i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 38:28.

Po przerwie gracze z Trójmiasta zabrali się do odrabiania strat i szybko zniwelowali przewagę AZS do zaledwie trzech oczek. W Treflu brylował przede wszystkim były gracz Akademików Paweł Leończyk, który w całym spotkaniu zdobył 17 punktów i zebrał 6 piłek. Po drugiej stronie parkietu grę ciągnął w tej odsłonie przede wszystkim LaceDarius Dunn i Akademikom znów udało się odzyskać ośmiopunktową przewagę. Nie cieszyli się nią jednak zbyt długo, bo kolejny "zryw" zaliczyli goście, z końcem kwarty zmniejszając stratę do trzech oczek.
Ostatnie 10 minut to był już festiwal błędów z obu stron. Goście wyszli nawet na minimalne prowadzenie, ale Akademicy szybko się otrząsnęli i zyskali pięć punktów przewagi. Wtedy odpowiedzialność w swoje ręce wziął Michał Michalak i na minutę przed końcem sopocianie wyszli na jednopunktowe prowadzenie.

Koszalinianom udało się jeszcze raz odzyskać przewagę, ale później znów ją stracili i w końcówce zaczęły się faule taktyczne z obu stron. LaceDarius Dunn radził sobie dobrze na linii rzutów wolnych i na kilkanaście sekund przed końcem goście znów prowadzili tylko jednym oczkiem.

Wtedy zaczął się już prawdziwy festiwal pomyłek w meczu, który i tak nie stał na wysokim poziomie. Najpierw faulowany Michalak nie trafił żadnego z rzutów osobistych, ale Akademicy przeszkodzili sobie przy zbiórce i piłka wylądowała w rękach Milana Majstorovicia. Nic nie pomogło ofiarne rzucenie się po nią Artura Mielczarka, bo strzłka rozstrzygająca sporną sytuację wskazywała na Trefla. Podczas wznawiania gry Lance Jeter popełnił jednak błąd pięciu sekund i ostatnia akcja należała do gospodarzy. Sek Henry nie zdecydował się jednak na pójście z nią do końca i wymuszenie faulu, tylko oddał Arturowi Mielczarkowi. Ten wprawdzie miał trochę swobody, ale piłka po jego rzucie zatańczyła na obręczy i wypadła poza kosz równocześnie z końcową syreną. Tym samym AZS uległ Treflowi Sopot 65:66, zaliczając drugą porażkę z rzedu.

Punkty:

AZS Koszalin: Lace Darius Dunn 16, Oded Brandwein 12, Sek Henry 12, Raymond Sykes 10, Dragan Labovic 7, Darrell Harris 6, Artur Mielczarek 2, Piotr Dąbrowski 0, Bartłomiej Wołoszyn 0.

Trefl Sopot: Paweł Leończyk 17, Michał Michalak 13, Sarunas Vasiliauskas 10, Adam Waczyński 9, Milan Majstorovic 6, Yemi Gadri-Nicholson 5, Lance Jeter 4, Marcin Stefański 2, Krzysztof Roszyk 0, David Brembly 0.

Video streaming by Ustream

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!