W sobotę najważniejszy mecz odbędzie się we Włocławku, gdzie Anwil podejmie Polpharmę Starogard Gdański. Przegrany w tym meczu ograniczy do minimum swoje szanse na czwórkę. Drugi kluczowy mecz to zaległe spotkanie Czarnych Słupsk z Asseco Prokomem Sopot. Wygrana gości praktycznie odbierze słupszczanom nadzieję na bezpośredni awans do play-off.
W najlepszej teoretycznie sytuacji jest Kotwica, która nie musi oglądać się na rywali. Wystarczy wygrać dwa ostatnie mecze z drużynami z dołu tabeli (Sokołów Znicz oraz Sportino Inowrocław), a wtedy żadna siła nie odbierze czwórki. Kilka tygodni temu można było być pewnym, że zespół trenera Sebastiana Machowskiego dokona tego. W ostatnich dniach sytuacja znacznie się jednak skomplikowała.
Problemy finansowe zmusiły kołobrzeski klub do renegocjacji kontraktów z zawodnikami. - Wyszliśmy z propozycją renegocjacji kontraktów, która została przyjęta przez zespół. To duży gest ze strony zawodników - powiedział prezes klubu Aleksander Walda.
Na tym jednak problemy Kotwicy się nie kończą. Klub zawarł z zawodnikami umowę finansową, której termin upływa we wtorek rano. - Do tego dnia musimy znaleźć określoną kwotę, by wywiązać się z porozumienia - mówi prezes. Najbardziej czarny scenariusz, to ten, w którym pieniądze się nie znajdą i część zespołu z dnia na dzień opuści Kotwicę. - Nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji, chociaż nie zaprzeczę, że jest ona możliwa - nie ukrywa prezes Kotwicy.
W związku z tymi problemami, przygotowania do meczu ze Zniczem nie szły zwykłym tokiem. Frekwencja na treningach nie była najlepsza. Trener Machowski nie był w stanie zrealizować wszystkich zamierzeń i to jak będzie wyglądała gra Kotwicy w sobotę jest wielką zagadką. Mecz rozpocznie się o godz. 18.00 w hali Milenium.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?