Kotwica w trzeciej kwarcie meczu z PBG Basket Poznań miała już 9 pkt przewagi (53:44). W czwartej gospodarze zagrali strefą w obronie i odrabiali straty. Jeszcze w 33. min Kotwica prowadziła 58:45 po trójce Łukasza Wichniarza, ale seria celnych rzutów Adama Waczyńskiego i Wojciecha Szawarskiego dała gospodarzom pierwsze od dłuższego czasu prowadzenie 61:58.
Rzutem z dystansu do remisu doprowadził jeszcze Dawid Bręk, ale inicjatywa należała już do gospodarzy, w szeregach których brylował Waczyński. Na 1,5 minuty przed końcem, po trójce Białka, Basket odskoczył na 8 pkt (72:64) i nie oddał tej przewagi do końca. Kołobrzeżanie próbowali rozpaczliwych rzutów z dystansu, ale nie znajdowały one drogi do kosza.
W Kotwicy z bardzo dobrej strony zaprezentował się Harris (15 pkt, 13 zbiórek). Zabrakło jednak punktów Omni Smitha (2/13 z gry) i Stelmacha (3/14 z gry). - Strefa drużyny przeciwnej zamknęła nam drogę do kosza, pogubiliśmy się, zaczęliśmy rzucać za trzy na nienajlepszym procencie i był to przełomowy moment. Przegrana boli, ale jeszcze powalczymy - powiedział skrzydłowy Kotwicy, Łukasz Wichniarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?