Ursus Bus, niemal rzutem na taśmę, zrealizował zamówienie na 10 autobusów elektrycznych dla Komunikacji Miejskiej w Szczecinku. – Powiem tak, jesteśmy ostatnim kontrahentem, któremu to się udało w całości, bo przed upadłością Ursus Busa nie zdążył on wykonać całości zamówienia dla Zielonej Góry czy też rozpocząć dla Szczecina – mówi Tomasz Merk, dyrektor KM Szczecinek. – Co więcej, udało się nam z nich ściągnąć ponad miliona złotych kary za przekroczenie terminu, bo autobusy nie dojechały we wrześniu 2018 roku, a w grudniu.
Polub nas na FB
Co jednak mają powiedzieć w Szczecinie? Tu na dniach powinno być dostarczonych 11 autobusów elektrycznych zamówionych w konsorcjum Urusu Bus i Bogdan. To – jak pisze portal infobus.pl - wynik przetargu jeszcze z jesieni 2018 roku. Wygrana oferta opiewała na ponad 38 mln zł, Szczecin miał o 5 mln zł, ale nie zdecydował się unieważnić i powtórzyć konkursu bojąc się o utratę unijnego dofinansowania.
Ursus popadł w finansowe tarapaty. - Jeśli Ursusy faktycznie nie przyjadą do Szczecina, to obecnie ryzyko utraty dofinansowania jest dużo większe niż ponad rok temu, gdy rozstrzygano przetarg – konkluduje portal zastanawiając się także co będzie z 7-letnią gwarancją na pojazdy z Ursusa w perspektywie jego niejasnej przyszłości.
Podobną – choć znacznie mniej rozbudowaną gwarancję – otrzymała od Ursusa szczecinecka Komunikacja. Dzięki temu m.in. za 10 autobusów w przetargu wyszło około 20 mln zł, a nie 38 mln zł, jak w wypadku Szczecina (za 11 pojazdów). Przewoźnik ze Szczecinka nie ukrywa, że już teraz ma problemy z wywiązywaniem się przez dostawcę z zapisów umowy i usuwaniem usterek.
- Korzystamy z zapisów i kwot z tzw. gwarancji należytego wykonania umowy – Tomasz Merk mówi, że na razie te fundusze (płacone po każdej naprawie przez firmę, w której Ursus miał wykupioną polisę) na ten cel są.
Co będzie potem? – Na dziś Ursus nie ma to tego ludzi, ale wiem, że czynią starania, aby stworzyć brygadę, która będzie realizowała naprawy gwarancyjne – szef KM mówi, że szanse na to daje fakt, iż nadal istnienie Ursus SA, z którym Ursus Bus tworzył konsorcjum wygrywające przetarg.
Kluczowa jest kwestia gwarancji na baterie napędzające elektryczne silniki autobusów. Producent dał na nie 7 lat, tyle powinny wytrzymać – później trzeba będzie ją wymienić. Jeżeli wydajność akumulatorów spadnie wcześniej, czego nie można wykluczyć, powinien to zrobić Ursus. – Baterie dostarczał Ursusowi podwykonawca – Tomasz Merk ma nadzieję, że w razie ewentualnych problemów to on wymieni wcześniej akumulatory, choć dodaje, że „nie chciałby sprawdzać tego scenariusza”.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?