Goście przyjechali do Koszalina w bardzo silnym składzie. W zespole prowadzonym przez Macieja Kalkowskiego wystąpili m.in. tacy gracze jak Mateusz Możdzeń, pochodzący z Gwinei Bissau Rudinilson, Brazylijczyk Diego Hoffman, Adam Dźwigała, Danijel Aleksić czy Adłan Kacajew.
Od początku nieznaczną przewagę osiągnął właśnie zespół z Trójmiasta. Lechiści dłużej utrzymywali się przy piłce, wymieniając wiele, często efektownych podań. Gospodarze skupili się przede wszystkim na grze z kontry. Jedna z takich szybkich akcji dała Bałtykowi prowadzenie. Po dwóch kwadransach gry Kacpra Rosę pokonał Daniel Wólkiewicz. Po kilkunastu sekundach do wyrównania doprowadził Paweł Czychowski.
Jeszcze przed przerwą gdańszczanie mogli objąć prowadzenie, lecz rzutu karnego nie wykorzystał Andrzej Kaszuba.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. W dalszym ciągu goście przeważali, a podopieczni Łukasza Korszańskiego szukali swoich szans w szybkich kontrach. W ten sposób bramce Lechii dwukrotnie zagroził aktywny Daniel Wólkiewicz. W 67 minucie znakomitym strzałem w długi róg bramki Macieja Dulewicza popisał się Diego Hoffman i zespół z Gdańska objął prowadzenie. W kolejnych minutach goście kilkakrotnie zagrażali bramce gospodarzy, lecz ich próby były bardzo nieskuteczne.
Bałtyk do ostatnich sekund walczył w tym spotkaniu o punkty i dopiął swego w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową piłkę do siatki posłał Daniel Wólkiewicz.
Bałtyk Koszalin - Lechia II Gdańsk 2:2 (1:1)
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?