Okres między 6. i 7. kolejką Akademiczki spędziły pracowicie, chociaż w niepełnym składzie. Izabela Prudzienica, Katarzyna Kołodziejska i Hanna Sądej grały w eliminacjach ME, podobnie jak reprezentantka Białorusi, Walentina Nieściaruk (w meczach z z Rumunią i Norwegią zdobyła w sumie 8 goli). Z kolei Kamila Kaczanowska była powołana do kadry młodzieżowej. - Cieszyłam się, że dziewczyny reprezentują kraj, ale z drugiej strony szkoda, że nie mogłyśmy wykorzystać tej przerwy na pracę w pełnym składzie. Z pozostałymi pracowałyśmy tak jak powinno to wyglądać - mówi trenerka AZS, Anita Unijat.
Kadrowiczki wróciły bez kontuzji, co jest dobrą wiadomością. Nie wszystko jest jednak idealne. Po ostatnim ligowym meczu, problemy z kontuzją stopy ma Monika Michałów i szanse na to, że zagra w niedzielę są niewielkie. Wciąż grać nie może Karolina Kalska. Jak powiedziała A. Unijat, skrzydłowa powinna wrócić na kolejny mecz z beniaminkiem z Gdańska.
Piotrcovia w ostatnich latach była poza ligową czołówką, ale na pewno nie można jej lekceważyć. Podopieczne Michała Pastuszko wygrały w tym sezonie dwa mecze z Olimpią Beskid Nowy Sącz i KPR Jelenia Góra u siebie. W meczach z wyżej notowanymi zespołami doznały trzech porażek. W porównaniu z poprzednim sezonem uwagę zwraca przede wszystkim brak Bułgarki Stefki Agowej. Druga strzelczyni ligi (205 goli) wróciła do ojczyzny. Po 26 latach karierę zakończyła bramkarka Beata Skura (9-krotna medalistka mistrzostw Polski). - Edyta Szymańska i Agata Wypych to dwie zawodniczki, które są motorem napędowym Piotrcovii. Trener Pastuszko stosuje różne elementy obrony. Na pewno będą starły się nas czymś zaskoczyć - przewiduje A. Unijat. Warto przypomnieć, że Piotrcovia ostatni raz pokonała nasz zespół w 2013 r. u siebie, a 11 goli zdobyła wówczas Wypych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?