Niespełna 3,5 miesiąca temu koszalińscy kibice świętowali drugi w historii medal mistrzostw Polski. Przypomnijmy, że po zaciętej rywalizacji z Kram Startem Elbląg, dzięki wygranej na boisku głównego rywala w ostatniej kolejce (26:25), podopieczne Anity Unijat i Waldemara Szafulskiego rzutem na taśmę wskoczyły na trzeci stopień podium.
Na ten wynik zawodniczki i sztab szkoleniowy pracowali przez cały sezon, ale szczególnie wyjątkowa w wykonaniu Akademiczek była runda rewanżowa w szóstkach. Odniosły w niej odniosły komplet zwycięstw m.in. nad mistrzyniami kraju z Lublina. To już jednak historia. Obecnie kibice i zespół żyją startem nowych rozgrywek, w których Energa AZS powinna ponownie walczyć o miejsce w elicie.
W przerwie pomiędzy sezonami w zespole obyło się bez dużej rotacji kadrowej. Po stronie strat jest przede wszystkim doświadczona bramkarka, Beata Kowalczyk. Dotychczasowa kapitan zespołu zdecydowała się na powrót do Trójmiasta, skąd trafiła w 2014 r. do Koszalina.
Do zespołu niższej ligi niemieckiej przeniosła się skrzydłowa Kinga Lalewicz, a trapiona kontuzjami Ksenia Procenko wróciła na Ukrainę.
Klub zdecydował się także na wypożyczenie Pauliny Piwowarczyk do Korony Kielce. 21-letnia rozgrywająca ma wrócić tam do formy po kontuzji kolana, z powodu której straciła aż 7 miesięcy. Koszaliński klub postarał się o uzupełnienie składu. Do bramki po dłuższej przerwie, spowodowanej urlopem macierzyńskim, wróciła Izabela Prudzienica i w sparingach pokazywała, że przerwa nie wpłynęła ujemnie na jej umiejętności.
Zespół został wzmocniony na kole, gdzie doszła ograna w Superlidze Marta Tomczyk.
Wobec problemów zdrowotnych Hanny Rycharskiej, z powodu których straciła część okresu przygotowawczego, pozyskanie byłej zawodniczki KPR Jelenia Góra wydaje się przemyślanym ruchem. Do zespołu dołączyły też dwie zawodniczki z Ukrainy, skrzydłowa Natalia Wołownyk i rozgrywająca Natalia Striukowa.
To kierunek sprawdzony w Koszalinie w poprzednich latach, z dużym pożytkiem dla zespołu. Wypada mieć nadzieję, że obie Natalie pójdą w ślady Tatiany Bilenii czy jednej z bohaterek końcówki poprzedniego sezonu, Tamary Smbatian.
W okresie przedsezonowym Energa AZS rozegrała kilkanaście sparingów. Niestety, w większej części zabrakło Rycharskiej, Romany Roszak i Gabrieli Urbaniak. W przypadku pierwszej i ostatniej przeszkodą były kontuzje. Z kolei mocno eksploatowana w poprzednich rozgrywkach, zarówno w klubie jak i w reprezentacji, Roszak dostała latem więcej czasu na odpoczynek i regenerację wyeksploatowanego organizmu.
Na pewno się to przyda, bo drugą strzelczynię Superligi w poprzednim sezonie znów czeka pracowity okres. Po 1. rundzie Superligi pojedzie z kadrą do Francji na mistrzostwa Europy.
Sobotni rywal, Ruch, to przedostatni zespół Superligi w poprzednim sezonie. W obecnym aspiracje Niebieskich sięgają utrzymania. Łatwo nie będzie, bo zespół 32-letniego trenera Jarosława Knopika to najmłodsza ekipa w Superlidze (średnia wieku 20,5 roku).
Zobacz także Prezentacja Energi AZS Koszalin
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?