Energia coraz droższa. A jak płacić mniejsze rachunki?

Zaczynają obowiązywać nowe ceny energii. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził zaproponowaną przez ENEA podwyżkę. Energia ma wzrosnąć średnio oficjalnie o 3,2 proc., a przesyłanie jej o 5,6 proc.

- W uproszczeniu można przyjąć, że średnio kwota na rachunku klienta Enei wzrośnie o 4,5 proc. - zapewnia Piotr Ludwiczak z ENEA SA. - Przykładowo kilkuosobowa rodzina, zużywająca rocznie ok. 3000 kWh energii zapłaci miesięcznie więcej o ok. 4,5 zł netto.

W życiu liczą się konkrety. Te zaś, jeśli chodzi o nowe ceny, przedstawiają się następująco. W ubiegłym roku cena 1 kilowatogodziny wzrosła z 0,4185 zł do 0,4669. W tym roku 1 kWh kosztować będzie 0,4937 zł czyli mamy prawdziwy wzrost o 5,74 proc. Cały czas mówimy o najbardziej popularnej dla gospodarstw domowych taryfie G11 czyli jednakowej cenie prądu przez 24 godziny.

Ważne są też dla pełnego obrazu dane statystyczne mówiące, ile prądu zużywa przeciętna rodzina miesięcznie. Mnożąc te liczbę przez cenę energii będziemy orientacyjnie wiedzieć, ile teraz zapłacimy. Osoba samotna zużywa średnio 1900 kWh, dwie osoby - ok. 3100 kWh, trzy - ok. 3500 kWh, cztery - ok. 4500 kWh, a pięcioosobowe - 5700 kWh. I to tylko, gdy pali się w domu światło, używa odkurzacza, korzysta z telewizora i komputera. Jeżeli podgrzewamy się grzejnikiem elektrycznym lub mamy kuchnię na prąd, kwotę należy pomnożyć przez co najmniej trzy lub cztery.

Podwyżka więc, bez względu na tłumaczenie różnych operatorów, jest znaczna. Singiel zapłaci rocznie ok. 938 zł, podczas gdy dotąd płacił 887 zł, rodzina dwuosobowa - 1530 zł, trzyosobowa - 1728 zł, czteroosobowa - 2222 zł i pięcioosobowa - 2814 zł.

Przeciętna polska rodzina, to cztery osoby. Dwa lata temu płaciła za prąd ok. 1883 zł, w ubiegłym roku wyłożyła z portfela ponad 2100 zł, a w tym roku zapłaci o 122 zł więcej. Płace nie wzrosły, ceny żywności cały czas idą w górę.