Europosłowie PiS z wizytą w Koszalinie [wideo]

- To człowiek orkiestra. Wybitny polityk, były marszałek sejmu, a także były szef NIK. Był sędzią i adwokatem, jest także poetą. I jeszcze pięknie zagra na gitarze. A pochodzi ze wsi - zakończył po sekundzie zastanowienia poseł Czesław Hoc. Tak zaczął konferencję w Koszalinie, na której pojawił się Janusz Wojciechowski, europoseł PiS. Później było już poważniej.

- Raport NIK pokazuje, że państwo nie ma już kontroli nad sprzedażą naszej ziemi obcemu kapitałowi - skomentowali w Koszalinie Hoc, Wojciechowski oraz europoseł Marek Gróbarczyk i poseł Stefan Strzałkowski, którzy również pojawili się na konferencji. A ta dotyczyła ostatniego raportu Najwyższej Izby Kontroli (sprawę szczegółowo opisaliśmy w piątkowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego"). Chodzi o kontrolę NIK w Agencji Nieruchomości Rolnych, która polegała na sprawdzeniu, czy ziemia rzeczywiście jest wykupowana przez zagraniczny kapitał. - Co będzie dalej z polską ziemią? - pytał Wojciechowski. - Czy zachowamy nad nią, jako naród, kontrolę? Za dwa lata mija 12-letni okres ochronny na zakup polskiej ziemi. Wtedy już każdy będzie mógł kupować ją bez problemu.

Choć, jak pokazuje raport NIK, to w zasadzie już się dzieje, tyle że przy użyciu pewnych forteli. My przygotowaliśmy więc projekt ustawy, który pozwoli zachować polską ziemię w polskich rękach - dodawał. Podał kilka jej szczegółów: że zaostrzy reguły wykupu ziem dla wszystkich, że określi kto dokładnie jest rolnikiem, i że kupić ją będzie mogła tylko osoba, a nie spółka. - Projekt jest już w sejmie i wierzymy, że szybko wejdzie w życie - zakończył.Europoseł Gróbarczyk poinformował natomiast, że w związku z raportem NIK złożył do Prokuratury Generalnej wniosek o zbadanie wskazanych w dokumencie nieprawidłowości. - Warunkiem, by polska ziemia została w polskich rękach jest to, by PiS wygrało najbliższe wybory - podsumował wszystko poseł Hoc. Politycy udali się później do koszalińskiej biblioteki i tam rozmawiali z mieszkańcami. Mówili o niesprawiedliwości w Polsce, ułomnym sądownictwie, nepotyzmie. Sala była pełna.