Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

F1 2019. Deszcz na pustyni pokrzyżował plany Roberta Kubicy i zespołu Williamsa

red/bill
Williams od początku sezonu musi radzić sobie z dużymi problemami z bolidem.
Williams od początku sezonu musi radzić sobie z dużymi problemami z bolidem. ROKiT Williams Racing
Dla ROKiT Williams Racing, zespołu Formuły 1, w którym jeździ Robert Kubica, każde kolejne przejechane okrążenie jest na wagę złota. Po problemach z bolidem w niedzielnym wyścigu we wtorek przepadła mu część testów przez opady deszczu. - Nie ma wiele do powiedzenia, bo mieliśmy pecha z pogodą. Udało nam się wykonać kilka przejazdów i zebrać trochę danych, ale niestety nie byliśmy w stanie niczego przetestować – podsumował Polak.

Wyobraźmy sobie najgorszą i najtrudniejszą sytuację, w jakiej moglibyśmy się znaleźć. Być może nawet taką bez wyjścia. Zespół ROKiT Williams Racing jest w jeszcze gorszej. Po spóźnionym przystąpieniu do przedsezonowych testów, każda możliwość przejechania jednego okrążenia więcej jest na wagę złota. Zwłaszcza jeśli są to całodniowe testy.

Jednak jak ktoś ma pecha, to nawet w drewnianym kościele spadnie mu na głowę cegła. Roberta Kubicę i zespół Williamsa na torze w środku pustyni złapał deszcz. Przez opady właśnie wielokrotnie była przerywana sesja poranna, w której jeździł George Russell. W oczekiwaniu na wyschnięcie toru z godzinnym opóźnieniem wyjechał na niego Polak.

Nie ma wiele do powiedzenia, bo mieliśmy pecha z pogodą. Udało nam się wykonać kilka przejazdów i zebrać trochę danych, ale niestety niczego nie przetestowaliśmy - podsumował Robert Kubica.

Ostatecznie Kubica przejechał 19 okrążeń, najmniej spośród wszystkich jeżdżących w obu sesjach. Russell pokonał 27 kółek. I wreszcie 34-letni krakowianin nie zamykał zestawienia. Miał czas lepszy od kolegi z Williamsa oraz od Daniiła Kwiata. Tyle że kierowca Toro Roso testował opony na kolejny sezon, więc został pominięty w klasyfikacji. Inna sprawa, że czasy podczas testów nie są aż tak ważne, bo ekipy sprawdzają różne ustawienia i bywa, że nie zależy im na jak najszybszym przejeździe.

- To był frustrujący dzień - przyznał inżynier wyścigowy Williamsa Dave Robson. - Ale po skróconym teście mamy do dyspozycji mnóstwo opon, więc będziemy mogli przeprowadzić szeroki program testów.

Wydarzeniem pierwszych w sezonie testów są jazdy próbne Micka Schumachera, syna żywej legendy Formuły 1, Michaela. 20-letni Niemiec prowadził bolid Ferrari, czyli tego samego zespołu, w którym jego ojciec siedmiokrotnie został mistrzem świata Formuły 1. I uzyskał drugi najlepszy czas. W środę młody Schumacher wsiądzie w pojazd ekipy Alfa Romeo. Natomiast Russell... do Mercedesa (jest w jego juniorskim programie).

W środę natomiast na torze nie zobaczymy Roberta Kubicy. Przez cały dzień nieudany bolid FW42 będzie prowadził trzeci kierowca Williamsa, Nicholas Latifi. Kanadyjczyk miał wziąć udział w przedsezonowych testach, ale ze względu na opóźnienia w budowie konstrukcji zgodził się na ich przełożenie (ma je zapewnione w ramach wkładu do budżetu) i ustąpienie czasu Kubicy i Russellowi.

W niedzielę na torze Sakhir rywalizowali kierowcy Formuły 1. Kubica został ostatnim sklasyfikowanym kierowcą, zajmując 16. miejsce. Russell był 15. Czterech zawodników nie ukończyło wyścigu. Wygrał Lewis Hamilton, przed Valtterim Bottasem (obaj Mercedes) i Charlesem Leclerkiem z Ferrari.

Trzecia Grand Prix sezonu 2019 odbędzie się 14 kwietnia w Chinach.

Bolid Roberta Kubicy w nowych barwach. "Mam nadzieję, że będzie miły w prowadzeniu"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: F1 2019. Deszcz na pustyni pokrzyżował plany Roberta Kubicy i zespołu Williamsa - Sportowy24