Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Fachowcy" lepsi od energetyków

(mdm)
Plaga kradzieży linii energetycznych to właściwie codzienność (a raczej - conocność). Kradzieże transformatorów, umiejscowionych na słupach energetycznych, do niedawna należały do rzadkości. Przyszła jednak i na nie kolej…

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o wykopaniu przez złodziei kabla o długości około 1200 metrów w okolicach wsi Uradz w gm. Barwice. Zasilał on stację wodociągową. Mieszkańcy wsi przez kilka dni nie mieli wody w kranach - dowozili ją do Uradza strażacy. Na nowy kabel gmina Barwice musiała wyłożyć około siedmiu tysięcy złotych. Parę dni później niedaleko wsi Liniec, również w gm. Barwice, złodzieje zdjęli ze słupa transformator. Także i tam zabrakło wody.
- Ja się czasami zastanawiam, czy przypadkiem oni nie są lepszymi fachowcami od nas. Przecież tam są ogromne napięcia - swoisty podziw dla złodziei transformatorów wyraża Leszek Jóźwik, kierownik Posterunku Energetycznego w Barwicach. - To już trzeci transformator skradziony w tym roku na naszym terenie.
Koszt zamontowania nowego urządzenia to 10-12 tysięcy złotych. Nie ukrywajmy, że musi się to odbić na naszych rachunkach za prąd.
- Urządzenia energetyczne mamy ubezpieczone - mówi Jolanta Szewczyk, rzeczniczka prasowa koszalińskiego oddziału koncernu "Energa". I dodaje: - Jednak ubezpieczyciel nie zwraca nam całości pieniędzy. Na przykład, odlicza sobie koszty amortyzacji urządzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!