Jubileuszowy, 65. sezon artystyczny Filharmonii Koszalińskiej im. Stanisława Moniuszki, rozpoczyna się w wyjątkowej sytuacji sanitarnej. – Nasze plany muszą pozostać nie tylko elastyczne, ale będą też krótkoterminowe – wskazał Robert Wasilewski, dyrektor Filharmonii Koszalińskiej. Rozpoczęła się sprzedaż biletów na osiem koncertów symfonicznych, które grane będą do grudnia – po dwa w miesiącu. – Zgodnie z obowiązującymi przepisami na widowni będzie mogło zasiąść 257 osób. Co drugie miejsce pozostanie wolne. By każdy chętny zdążył kupić bilet, wydłużyliśmy czas pracy kasy biletowej – do najbliższego piątku czynna będzie w godzinach od 11 do 17 – poinformował dyrektor. Bilety sprzedawane są na każdy z koncertów osobno, ale za to w cenie abonamentowej – 22 (ulgowe) i 26 złotych.
Jakie zmiany organizacyjne zostały wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa? – Koncerty grane będą bez przerw. Szatnia będzie zamknięta – okrycia będzie można położyć na wolnym miejscu. Słuchaczy poprosimy o wypełnienie krótkich oświadczeń, które w razie potrzeby ułatwią z nimi kontakt. Przed koncertem poprosimy o zdezynfekowanie rąk. W gmachu obowiązkowo nosimy maseczki ochronne – odpowiedział Robert Wasilewski.
Dezynfekcja rąk i wypełnianie oświadczeń zajmie nieco czasu, dlatego publiczność proszona jest o przybycie do Filharmonii Koszalińskiej odpowiednio wcześniej, by koncert mógł zacząć się o czasie.
Muzycy mają duże doświadczenie w pracy w reżimie sanitarnym – przez wakacje filharmonicy wystąpili aż 18 razy podczas koncertów Międzynarodowego Festiwalu Organowego. – Dzięki dyscyplinie, o którą wszystkich bardzo prosimy, uniknęliśmy incydentów sanitarnych – zaakcentował dyrektor Wasilewski.
Niestety, zmiany wiążą się również z ograniczeniami repertuarowymi. Co najmniej do marca nie będą się odbywały koncerty Familijnego Parku Sztuki. Do końca roku artyści nie zaproszą nas na Piątkowe Koncerty Kameralne. To, kiedy wrócą do muzycznego menu, zależeć będzie od sytuacji epidemicznej w kraju.
Zmian jest wiele, niezmienny pozostaje kunszt wykonawców i bardzo ciekawy repertuar koncertów. Pierwszy odbędzie się już w najbliższy piątek, 11 września, o godz. 18.30.
- Będzie można usłyszeć dwa arcydzieła muzyki polskiej, które powstały w latach 80. ubiegłego wieku - zapowiedział Jakub Chrenowicz, który w czwartym już sezonie artystycznym będzie pierwszym dyrygentem Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Koszalińskiej. - To „Orawa” Wojciecha Kilara, utwór, który ma niezwykłą moc oddziaływania na publiczność i przebojem wszedł na światowe sale orkiestrowe. Zaraz po nim zagramy „Koncert na klarnet” Krzysztofa Pendereckiego, zmarłego przed kilkoma miesiącami wielkiego kompozytora, klasyka XX wieku, którego droga twórcza była zawsze ważna i szeroko komentowana. Partię solową wykona Andrzej Wojciechowski, jeden z najwybitniejszych polskich klarnecistów, rodem z Koszalina, na co dzień solista Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku i pedagog akademicki.
Tym wykonaniem artyści chcą oddać hołd Krzysztofowi Pendereckiemu. Na zakończenie koncertu zabrzmi I Symfonia C-dur op. 21 Ludwiga van Beethovena.
18 września filharmonicy zaproszą słuchaczy do zaczarowanego świata oper Mozarta, a 2 października pierwsze skrzypce zagra... fagot.
Zobacz także: Filharmonia Koszalińska - Familijny Park Sztuki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
