Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filipovski zapłaci połowę za uderzenie kibica AZS-u

(wok)
Saso Filipovski na trenerskiej ławce Turowa w PLK  zasiądzie dopiero w połowie marca.
Saso Filipovski na trenerskiej ławce Turowa w PLK zasiądzie dopiero w połowie marca. Fot. Wojciech Kukliński
Komisja odwoławcza Polskiego Związku Koszykówki zadecydowała o podtrzymaniu trzymiesięcznej dyskwalifikacji dla słoweńskiego szkoleniowca.

Komisja zmniejszyła jednak o połowę karę finansową nałożoną na trenera i klub ze Zgorzelca przez zarząd PLK. Oznacza to, że ekipa ze Zgorzelca zamiast 60 tysięcy złotych wpłaci na konto ligi 30 tysięcy.

Przypomnijmy - Saso Filipovski został ukarany przez PLK 17 grudnia za naruszenie nietykalności osobistej działacza AZS Koszalin. Do incydentu doszło dzień wcześniej, 16 grudnia, w Koszalinie po wygranym w ostatnich sekundach przez akademików spotkaniu z PGE (70:68). Trener Filipovski w drodze do szatni, prowokowany przez kibica - jak się później okazało osobę posługującą się legitymacją VIP - uderzył go głową w twarz. Koszalinianin miał złamany nos. Prezes PGE Turowa Zgorzelec Jan Michalski, który relacjonował komisji odwoławczej PZKosz. przebieg incydentu, nie chciał komentować decyzji.

- Nie mam na razie w tej sprawie nic do powiedzenia, nie komentuję na gorąco decyzji. Do końca tygodnia klub wyda oficjalny komunikat - powiedział Michalski. Obok kary nałożonej przez PLK, sprawę z Koszalina bada miejscowa prokuratura. Dochodzenie jest prowadzone z artykułu kodeksu karnego, mówiącego o spowodowaniu średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Artykuł przewiduje dla sprawcy karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Nie wiadomo, czy słoweński trener pracujący w Polsce z sukcesami trzeci sezon, po podtrzymaniu decyzji o dyskwalifikacji pozostanie w klubie wicemistrza Polski. Dyskwalifikacja zakończy się 17 marca.

W składzie komisji, która podjęła tę decyzję był Wiesław Woźniak, klubowy prawnik Anwilu Włocławek.

- Woźniak w komisji zasiada od kilku lat - jej skład ustalono jeszcze przed sprawą Filipovskiego, więc nie ma żadnego konfliktu. To fachowiec, uważam go za człowieka bezstronnego. A że pracuje dla Anwilu? Cóż, trudno - stwierdził Roman Ludwiczuk, prezes Polskiego Związku Koszykówki. Podtrzymanie decyzji o karze dla Słoweńca na pewno spowoduje zmiany w Zgorzelcu. Włodarze PGE Turowa na razie niczego konkretnego nie przyznali, jednak - jak powiedzieli - mają przygotowanych kilka scenariuszy. Jednym z nich jest zwolnienie Filipovskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!