- Przez to, że mamy na razie jedynie tradycyjny projektor do taśm 35 mm, ominęło nas sporo premier - przyznaje Paweł Wiśniewski, dyrektor Centrum Kultury i Spotkań Europejskich w Białogardzie, któremu podlega kino. Mieszkańcy nie obejrzeli więc "Spidermana", "Facetów w czerni", "Titanic 3D" i "Madagaskar 3D". - Jest dziś potrzeba zakupu cyfrowego projektora z przystawką 3D. Już niedługo wszystkie nowe filmy będą dostępne tylko w cyfrowej wersji - dodaje.
Kino w Białogardzie odwiedza rocznie ponad 12 tys. widzów. To nie jest zły wynik.
- Ale dzięki projektorowi z techniką 3D ta liczba może się znacząco powiększyć - podkreśla Wiśniewski, który za dotychczasową działalność na rzecz kultury w mieście dostał na ostatniej sesji Rady Miasta gratulacje także od radnych opozycyjnych. Ci również nie mają wątpliwości, że zakup projektora jest konieczny.
Nawet zazwyczaj krytyczny radny Jerzy Harłacz wspiera ten pomysł: - Dziwię się tylko, że od razu nie kupiliśmy takiego urządzenia. Tym bardziej, że już wtedy - a było to raptem trzy, czy cztery lata temu - wiadomo było, że cyfryzacja to niedaleka przyszłość.
Burmistrz Krzysztof Bagiński ma dobre wieści. - Pieniądze są już zarezerwowane na zakup projektora, więc wkrótce będziemy mogli ogłosić przetarg - powiedział nam. - Po przetargu spodziewamy się, że cena będzie niższa niż zakładamy.
Ale zakup projektora to tylko część inwestycji. Wraz z nim pojawi się też w Białogardzie nowoczesna kasa, w której bilety będziemy mogli zamawiać przez internet. Ponadto kino będzie też musiało kupić kilkaset okularów do oglądania filmów trójwymiarowych oraz urządzenie do ich mycia, a także specjalną bramkę, by nikt nie zapomniał okularów oddać.
Filmy w trójwymiarze mamy oglądać w Białogardzie już w nowym roku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?