Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Final Six Ligi Światowej: Polska - Serbia 2:3

Redakcja
Reprezentacja Polski przegrała z Serbami 2:3 w drugim meczu fazy grupowej turnieju finałowego Ligi Światowej w Rio de Janeiro. Dwa wygrane sety zapewniły jednak biało-czerwonym zwycięstwo w grupie.
Reprezentacja Polski przegrała z Serbami 2:3 w drugim meczu fazy grupowej turnieju finałowego Ligi Światowej w Rio de Janeiro. Dwa wygrane sety zapewniły jednak biało-czerwonym zwycięstwo w grupie.
Reprezentacja Polski przegrała z Serbami 2:3 w drugim meczu fazy grupowej turnieju finałowego Ligi Światowej w Rio de Janeiro. Dwa wygrane sety zapewniły jednak biało-czerwonym zwycięstwo w grupie.

- Nie będziemy kalkulować z kim lepiej zagrać w półfinale. Będziemy po prostu grać o zwycięstwo - zapowiadał trener polskich siatkarzy Stephane Antiga. Biało-czerwoni, by wygrać swoją grupę, potrzebowali wygrać dwa sety i po trzeciej partii już osiągnęli swój cel.

Tak, jak czwartkowy mecz z Włochami, także piątkowe starcie z Serbami znakomicie rozpoczęło się dla biało-czerwonych, którzy wyszli na boisko bardzo skoncentrowani, a Antiga dał sygnał do walki o wygraną, bo wystawił identyczny skład, jak dzień wcześniej. Polacy szybko osiągnęli kilkupunktową przewagę, którą stopniowo powiększali. Skończyło się na siedmiu punktach (25:18), ale wygrana mogła być wyższa.

Serbski zespół, by liczyć na awans do półfinału, musiał wygrać z Polakami, ale pierwszy set nie mógł kibiców z Bałkanów napawać optymizmem. Przeciętnie grał Aleksandar Atanasijević, który stanowi o sile Serbów w ataku, a i pozostali jego koledzy spisywali się słabo. Niespodziewanie jednak w drugiej partii role się odwróciły i to zawodnicy trenera Nikoli Grbicia zaczęli dominować, prowadząc nawet pięcioma punktami (13:8).

Zaraz po drugiej przerwie technicznej Polacy rozpoczęli pogoń i od stanu 15:18 zdobyli pięć punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 20:15. Kapitalnie w tym fragmencie gry funkcjonował polski blok, raz po raz zatrzymujący na siatce rywali. Pogoń jednak nie zdała się na nic, bo za chwilę to Serbowie zdobyli trzy punkty w jednym ustawieniu i prowadzenia nie oddali już do końca.
Trzecia partia miała dramatyczny przebieg, ale nie chodzi tu o grę, a wydarzenia poza boiskiem. Na samym początku, przy wyniku 4:3, zasłabł drugi sędzia, Brazylijczyk Paulo Turci. Z pomocą m.in. Grbicia oraz lekarzy obu drużyn arbiter nie stracił przytomności, ale oczywiście prowadzić meczu już nie mógł. Zastąpił go Egipcjanin Nasr Shabaan.

Dla Polaków był to kluczowy set, bo wygrywając go zapewniali sobie zwycięstwo w grupie i grę w półfinale z Francją, teoretycznie słabszym rywalem, niż Amerykanie. Długo jednak nie mogli uzyskać wyraźnej przewagi, aż wreszcie po asie serwisowym Bartosza Kurka odskoczyli na cztery punkty (19:15) i nie dali się już dogonić.

Według spiskowych teorii, jeszcze wzmocnionych po meczu Amerykanów z Francuzami, który zakończył się wynikiem 3:1, eliminującym z turnieju Brazylijczyków, a dającym awans obu zainteresowanym zespołom, biało-czerwoni powinni przegrać z Serbią 2:3. Czwarty set był jednak niezwykle zacięty, a najczęściej albo był remis, albo jedna z drużyn prowadziła jednym punktem. Przy stanie 20:19 dla Serbów egipski arbiter odgwizdał przejście pod siatką Kurkowi. Powtórki telewizyjne pokazały, że arbiter się mylił, ale niestety Antiga nie poprosił o challenge. Serbowie wyszli na dwupunktowe prowadzenie i - dzięki skutecznej grze Atanasijevicia - nie dali się już dogonić.

W tie-breaku Polacy też podjęli walkę, przy zmianie stron prowadzili 8:7, ale Serbowie nie dawali za wygraną. Przy stanie 9:10 dla Serbów Antiga poprosił o przerwę, a chwilę później Kurek skutecznym atakiem odzyskał prowadzenie dla Polaków (11:10). Niestety, Serbowie wykorzystali pierwszego meczbola, gdy Aleksandar Okolić zaserwował asa i świętowali awans do półfinału.
W sobotnim półfinale Polacy mają zagrać z Francją o godz. 17.05 polskiego czasu. Dwie godziny wcześniej na boisko hali Maracanazinho w Rio de Janeiro wyjdą Amerykanie i Serbowie.

Polska - Serbia 2:3 (25:18, 22:25, 25:22, 22:25, 13:15)
Polska: Drzyzga, Kubiak, Bieniek, Kurek, Buszek, Nowakowski, Zatorski (libero) oraz Łomacz, Konarski, Mika. Trener: Stephane Antiga.

Serbia: Jovović, Ivović, Podrascanin, Atanasijević, Uros Kovacević, Lisinac, Majstorović (libero) oraz Rosić (libero), Kostić, Nikola Kovacević, Starović, Petrić, Okolić. Trener: Nikola Grbić.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!