Forum dla specjalistów, pacjentów i ich rodzin [WIDEO]

Organizujecie po raz kolejny Zachodniopomorskie Forum Psychiatrii Środowiskowej. Jaki jest cel tego wydarzenia?
Każda dorosła osoba w swoim życiu przeżywa kryzysy psychiczne. Większość z nas radzi sobie z nimi samemu albo w oparciu o sieć swojego oparcia psychicznego, czyli rodzinę, bliskich, sąsiadów, przyjaciół. Co czwarty Polak, mając kryzys psychiczny, korzysta z pomocy profesjonalistów. Forum Psychiatrii Środowiskowej to jest miejsce, w którym spotykają się różne środowiska, dla których idea psychiatrii środowiskowej jest ważna, która ich jednoczy i zobowiązuje, by pracować nad tym, żeby osób w kryzysie było jak najmniej - z jednej strony, a z drugiej strony, żeby te osoby kryzys mogły przechodzić w warunkach dla siebie najlepszych, w swoich domach. Azyl jakim jest szpital jest dobry na moment, kiedy się w nim jest, gdy się z niego wychodzi, to przejście ze szpitala do domu jest jeszcze gorsze niż wejście do szpitala.

Podejrzewam, że to wydarzenie dedykowane jest nie tylko tym, którzy zawodowo się zajmują psychiatrią...
Tak. Dowodem na to jest program. Pierwszy blok zaczynają beneficjenci Centrum: członkowie klubów pacjenta, mieszkańcy mieszkania chronionego, nasi pacjenci i ich najbliżsi, bo oni są tak naprawdę najważniejsi, to oni zmuszają nas do tego, by nasza pomoc była jak najlepsza i dostosowana do ich potrzeb.

Tematem przewodnim są centra zdrowia psychicznego - w Polsce działa ich koło 30, w zachodniopomorskim jedno - tu u nas, w Koszalinie. Jak się sprawdza ta formuła?

Moim zdaniem idea się sprawdza bardzo dobrze. Minister zdrowia podjął już decyzję, żeby rozszerzyć program o kolejne 13 takich miejsc. W naszym województwie powstanie takie w Szczecinie. Najlepiej jednak byłoby zapytać te osoby, które nie muszą czekać w kolejce, które pomoc otrzymują prawie natychmiast. Oczekiwanie na wizytę u lekarza skróciło się z trzech miesięcy do maksymalnie trzech dni. Ale o to trzeba zapytać te osoby, które nie muszą przebywać w szpitalu, są w swoich domach, do których my dojeżdżamy. Tak sobie myślę... to najbardziej prozaiczna sprawa - lepiej leżeć w swoim łóżku niż w łóżku szpitalnym.