Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Francja: Strzały w okolicach słynnego jarmarku bożonarodzeniowego w Strasbourgu na wschodzie Francji. Są ofiary

Kazimierz Sikorski
Po zamachu w Strasburgu
Po zamachu w Strasburgu aptn/Associated Press/East News
Francuskie służby poszukują sprawcy masakry na jarmarku bożonarodzeniowym w Strasburgu. Zginęły trzy osoby, kilkanaście zostało rannych.

Jak się okazało, sprawca, który był już na celowniku policji zbiegł, poszukują go teraz służby w całej Francji. Wszystko wskazuje na to, że był to atak terrorystyczny.

Paryż natychmiast zdecydował się na podniesienie stanu zagrożenia atakami tego typu. Stało się to z polecenia ministra spraw wewnętrznych już sześć godzin po ataku w Strasburgu.

Oznacza to między innymi wzmocnienie ochrony granic, oraz dodatkowe środki bezpieczeństwa na takich jarmarkach, jak ten zaatakowany w Strasburgu.

W swoim oświadczeniu minister Christophe Castaner oznajmił, że zamachowiec strzelał w trzech różnych punktach miasta, w końcu, kiedy doszły do wymiany ognia z policyjnym patrolem, uciekł.

Zdaniem francuskich mediów napastnik został podczas tej potyczki ranny, miał wsiąść do taksówki i odjechał w nieznanym kierunku. W bezpośredniej akcji poszukiwawczej bierze udział 350 policjantów i żandarmów, wspomagają ich śmigłowce, używa się także psów tropiących. Na wielu drogach ustawiono blokady.

Zamachowcem ma być 29-letni mężczyzna urodzony w Strasburgu, który m już wcześniej interesowała się policja. Zdaniem francuskiej telewizji, miał on być aresztowany we wtorek w Neudorf, dzielnicy Strasburga położonej w południowo wschodniej części miasta.

Swoją zbrodniczą akcję zaczął kilka minut po godzinie 20, kiedy pojawił się z automatycznym karabinkiem i nożem na ulicach Strasburga. Przeszedł mostem nad Grand Île w kierunku bożonarodzeniowego jarmarku, który odwiedzany jest przez ogromne tłumy.

- Kiedy usłyszałam pierwsze strzały podeszłam do okna, ludzie już uciekali w popłochu, natychmiast zamknęłam okno i potem znowu rozległy się strzały – opowiadała mieszkanka miasta Yoann Bazard.

- Początkowo myślałem, że ktoś odpalił fajerwerki, kiedy jednak spojrzałem na okolice z okna widziałem kilku żołnierzy, którzy do kogoś strzelali – dodawała dziennikarka Camille Belsoeur, która przebywała wtedy w mieszkaniu przyjaciela.

Mówiła ona też, ze policjanci i żołnierze krzyczeli, by pozostać w swoich domach. Jedną z ofiar szaleńca był pewien turysta z Tajlandii, który dostał śmiertelny, jak się okazało, postrzał w głowę przed jedną z restauracji. Obsługa lokalu na próżno starała się go ratować. Jak podają służby medyczne, stan kilku rannych jest krytyczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Francja: Strzały w okolicach słynnego jarmarku bożonarodzeniowego w Strasbourgu na wschodzie Francji. Są ofiary - Portal i.pl