Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Francuzi o zamachach: To przerażające, oni chcieli zabić jak najwięcej ludzi

Bartosz Wojsa (aip)
Cały świat jest w szoku po tym, co stało się w Paryżu. W atakach terrorystycznych zginęło ponad 150 osób, a wielu zostało rannych. Francuzka Marine Laville, 22-letnia studentka, w rozmowie z dziennikarzem "Dziennika Zachodniego" opowiada o tragedii.

Kiedy dowiedziałaś się o tej tragedii?
To było wczoraj, w piątek, oglądałam telewizję i to pojawiło się tak nagle. To naprawdę przerażające i smutne zdarzenie, jak 7 stycznia, podczas zamachu na redakcję Charlie Hebdo. Byłam w szoku, wystraszona. Na początku pomyślałam: "tylko nie to, znowu?!", później pytałam sama siebie "czemu?", a na koniec została już tylko złość.

Ty sama nie mieszkasz w Paryżu, ale masz tam wielu przyjaciół. Jak oni się czują?
Zadzwoniłam do nich najszybciej, jak tylko mogłam. Powiedzieli, że wszystko z nimi w porządku i żebym się nie martwiła. Na szczęście nic im się nie stało, wrócili do domu, ale są przestraszeni. Wszyscy jesteśmy.

Nie byli w centrum tych wydarzeń?
Jedna znajoma była na meczu na Stade de France, bo jest dziennikarką sportową. Ale nic się jej nie stało. Nie pytałam o szczegóły, chciałam wiedzieć, czy wszystko z nią dobrze. Zresztą wiedziałam, co się stało, bo te informacje są już wszędzie.

Jak ludzie we Francji komentują to zdarzenie?
Przez to wszystko wielu ludzi stanie się jeszcze większymi rasistami. Będą mówić, że to wina prezydenta. Sama nie wiem dlaczego, ale wielu Francuzów tak ma. Lubią mówić, że to wina prezydenta bez względu na to, co zrobi. To niesprawiedliwe, ale ludzie we Francji kochają obarczać go winą. Nie da się jednak ukryć, że to jest jeszcze gorsze od tego, co stało się w Charlie Hebdo. Terroryści chcieli zabić jak najwięcej ludzi...

Wspominałaś o rasistowskich komentarzach. Możesz przybliżyć, o jakie komentarze chodzi?
Te komentarze są irytujące. Rozmawiałam o tym wczoraj z siostrą. Mamy nadzieję, że imiona napastników będą zwyczajne, bo jeśli nazywają się Ahmed czy Abdel to ludzie staną się naprawdę rasistowscy i wiadomo, kogo obarczą winą. Na szczęście nie wszyscy Francuzi tacy są.

Tragedia w Charlie Hebdo, teraz ataki w Paryżu. Da się temu zapobiec?
Nie wydaje mi się, żeby było to możliwe, choć już teraz władzom udaje się zapobiec wielu atakom. Myślę, że jedyną drogą do powstrzymania tej masakry jest pozostawienie wojny w Syrii, nieangażowanie się w nią. Ale z drugiej strony, jeśli to zrobimy, pozwolimy zginąć wielu niewinnym Syryjczykom, a to nie brzmi jak coś, co powinniśmy zrobić.

Mieszkasz w mieście Nantes, to miasto w zachodniej Francji. Tam wszystko w porządku?

Nie jestem pewna, szczerze mówiąc, bo wyjechałam na obrzeża, na wieś. Niedługo wrócę do Nantes, ale z tego, co mi wiadomo, jest spokojnie. Na szczęście to miasto oddalone od Paryża. Wiem tyle, że teraz w Paryżu jest co najmniej 1500 policjantów więcej, a ja nie potrafię na spokojnie o tym myśleć. To zbyt szokująca i świeża tragedia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!