Fruwające mamuty w Szczecinku [zdjęcia, wideo]

Mamuty wzorowane na postaciach z kreskówki "Epoka lodowcowa" w efektowny sposób opuściły szczecinecką pracownię Marka Zaleskiego. - Idę spać, cztery dni praktycznie nie spałem - powiedział nam artysta, gdy wielkie mamuty podobne do filmowych Mańka i Eli bezpiecznie wylądowały na przyczepach. Ostatnie dni spędził kończąc bajkowych bohaterów, który teraz będą ozdobą parku rozrywki przy stacji paliw Canpol pod Człuchowem. Jak już informowaliśmy, do tamtejszego zoo przed rokiem trafił gigantyczny goryl King Kong wykonany także przez Marka Zaleskiego. Teraz dołączyły do niego podobne do zwierzaków z "Epoki" - i równie wielkie - mamuty Maniek i Ela oraz oposy, tygrys Diego oraz leniwiec Sid. Artysta wykonał je z ogromnych bloków styropianu przyciętych i posklejanych oraz pokrytych żywicą epoksydową. Futro imituje "włochacz" z akrylu. Mamuty mają po 3,5 metra wysokości i ważą po kilkaset kilogramów. Do ich wyciągnięcia z pracowni konieczny był dźwig. Trudna z uwagi na gabaryty i kruchość ładunku operacja powiodła się i zwierzęta są już w Człuchowie.