Gdzie są trzy zaginione kołobrzeżanki i letnik, po którym nie ma śladu. Co się z nimi stało?

Za rok, w grudniu, minie 10 lat odkąd w dość tajemniczych okolicznościach zniknęła Dorota Szymczak. Okoliczności jej zaginięcia przypomina Fundacja Itaka: „12 grudnia – w piątek, Dorota spotkała się ze swoim mężem (nie mieszkali razem – przyp. red,), żeby porozmawiać o ich córce. Później mężczyzna odprowadził kobietę pod blok ( na Osiedlu Podczele – przyp. red.), w którym mieszkała – było to ich ostatnie spotkanie. Jeszcze tego samego dnia – w nocy z piątku na sobotę o 1:37 córkę obudził telefon od matki, jednak w słuchawce słychać było tylko kroki”. Gdy wtedy opisywaliśmy tę sprawę, córka miała też słyszeć jakby szum wiatru, albo odgłos przechodzenia przez zarośla. To dlatego już po zaginięciu Doroty, przeszukiwano rozległy teren sąsiadującego z osiedlem dawnego lotniska. Na stronie zaginieni.pl, czytamy dalej: „Zaspana, wtedy jeszcze nastolatka, stwierdziła, że matka może być na spacerze i przypadkiem wykręciła numer do niej, dlatego to zdarzenie zupełnie jej nie zaniepokoiło.

Kolejnego dnia – w sobotę po południu, zaginiona była umówiona ze znajomymi na spotkaniu, na którym się pojawiła. Na podstawie monitoringu, który udało się pozyskać, ustalono, że kobieta wróciła autobusem do dzielnicy, w której mieszkała (...). Nie wiemy jednak, co działo się dalej. Rodzina powiadomiła o zaginięciu policję. Jednak, pomimo działań poszukiwawczych, nie udało ustalić się nic więcej, nie pojawiły się żadne informacje, które mogłyby przybliżyć nas do poznania prawdy.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: [email protected]. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. ” Dorota Szymczak ma 150 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała, ciemne krótkie włosy oraz piwne oczy. Wszelkie informacje na jej temat można też przekazać wprost na policję.

Na liście zaginionych z Kołobrzegu, od grudnia ubiegłego roku widnieje także nazwisko Adriany Leszczyńskiej. Jak informowała w swoim komunikacie kołobrzeska policja, 46 – latka od lipca ubiegłego roku przebywa prawdopodobnie w Holandii, dokąd wyjechała w celach zarobkowych. Od września nie nawiązała kontaktu z najbliższymi.

Jej rysopis: wzrost – 155 cm., szczupła budowa ciała, włosy blond do ramion, oczy koloru zielonego. Nikt z poszukujących jej nie miał wiedzy jak mogła być ubrana. Ale mamy dwa zdjęcia: całej sylwetki i twarzy. Może ktoś coś wie, coś słyszał, albo po prostu zna miejsce pobytu kołobrzeżanki? Wtedy wystarczy kontakt z Komendą Powiatową Policji w Kołobrzegu, np. telefoniczny: 47 78 46 511/512 lub najbliższą jednostką Policji.

Ostatnia z zaginionych, 56 – letnia Jolanta Jasiulewicz, ze zdjęcia rozesłanego przez policję uśmiecha się szeroko. Otwiera drzwi komuś, kto robi jej zdjęcie. Szczupła sylwetka, sportowa kurtka, na ramieniu dobrany kolorystycznie, skórzany plecak. Wygląda na osobę energiczną, aktywną. Ostatni raz widziano ją we wtorek, 10 stycznia 2022 r. , w godzinach porannych, w miejscu zamieszkania, przy ul. Grochowskiej w Kołobrzegu. Od tej pory cisza. Nie wróciła do domu, nie dała znaku życia, nikt jej nie widział. Ale czy na pewno? Może ktoś zapamiętał tę zadbaną blondynkę w okularach ze złotymi oprawkami? Policja prosi o wszelkie informacje. Rodzina czeka na jakikolwiek znak życia, jakikolwiek kontakt.

Lesław Suchecki z Lublina to w tej chwili jedyny mężczyzna, wśród zaginionych mających związek z Kołobrzegiem lub jak w jego przypadku, okolicą kurortu. 26 sierpnia 2016 r., około godz. 10, widziano go ostatni raz. Był wtedy w Dźwirzynie, dokąd tego samego dnia przyjechał na wypoczynek. Prawdopodobnie przed południem opuścił ośrodek. Dokąd poszedł? Nie wiadomo. W chwili zaginięcia miał 80 lat. Policja prosi o informacje każdego, kto może wiedzieć cokolwiek o jego losie.